Kia cee'd GT Line - Niespodzianka

Kia, na zbliżający się Salon Samochodowy w Genewie, przygotowała niespodziankę - usportowioną odmianę cee'da o nazwie GT Line. Kto liczy na mocny silnik benzynowy kryjący się pod dynamicznym nadwoziem, ten zostanie zaskoczony. Pod maską rewolucyjna niespodzianka.

Nie hybryda, nie silnik elektryczny - głównym bohaterem Kii cee'd GT Line jest... bezynowy silnik z bezpośrednim wtryskiem i turbosprężarką. Zaskoczeni? Gdzie tu więc rewolucja? Otóż w liczbie cylindrów i pojemności skokowej - zamiast 4-cylindrowego 1.6 wersja GT Line otrzymała 3-cylindrowe T-GDI i pojemności 1 litra. Zabrzmiało strasznie? Nie powinno - downsizing to trend obowiązujący wszystkich i dawno już przestał dotyczyć pojemności, ale także ilości cylindrów. Nowa jednostka Kii - 1.0 T-GDI - legitymuje się mocą 120 KM i maksymalnym momentem obrotowym 172 Nm (osiąganym w przedziale 1500-4100 obr./min), a przy tym niskim zużyciem paliwa i taką też emisją dwutlenku węgla. Kia na razie nie podaje więcej szczegółów, gdyż silnik jest jeszcze w trakcie europejskiej homologacji, ale wiemy na pewno, że otrzyma system Start-Stop i będzie współpracował z 6-biegową skrzynią manualną.

Drugim dostępnym silnikiem w cee'dzie GT Line będzie wysokoprężny 1.6 CRDi, który po modyfikacjach osiąga 133 KM i 285 Nm (wcześniej: 128 KM i 265 Nm). Razem z nim zadebiutuje kolejna rewolucja Kii - 7-biegowa, dwusprzęgłowa skrzynia DCT. Przekładnię, podobnie zresztą jak silnik 1.0 T-GDI, zaprojektowano w centrum R&D Kia w Namyang. Ma być szybsza od klasycznego automatu, dynamiczniejsza w trybie manualnym i ma zapewnić znaczące obniżenie zużycia paliwa i emisji spalin w porównaniu z klasyczną 6-stopniową przekładnią automatyczną.

Wróćmy do wyglądu zewnętrznego Kii cee'd GT Line. Wersja ta będzie dostępna zarówno w nadwoziu 5-drzwiowego cee'da, jak i 3-drzwiowego pro_cee'd oraz kombi Sportswagon. Dynamiczny design w pełni nawiązuje do stylizacji najmocniejszej Kii cee'd GT - te same, mocniej wyprofilowane zderzaki, charakterystyczne "kostkowe" światła LED do jazdy dziennej, podwójne końcówki układu wydechowego (w kombi jedna umieszczona centralnie), osłony progowe czy też 17-calowe felgi z lekkich stopów. Także we wnętrzu nie zabraknie sportowych akcentów - skórzana kierownica, aluminiowe nakładki na pedały, szaro-biało-czarna tapicerka z szarymi przeszyciami czy też aluminiowy przycisk START/STOP i konsola centralna w stylu cee'da GT.

Kia cee'd GT Line trafi do sprzedaży w czwartym kwartale 2015 roku i będzie objęta 7-letnią gwarancją z ograniczeniem przebiegu 150 tys. km. Całość brzmi ciekawie, choć do pełni szczęścia brakuje mi połączenia obydwóch rewolucji - silnika 1.0 T-GDI z 7-biegową skrzynią DCT. Czekam na takiego cee'da, najchętniej w wersji Sportswagon.