Nowa Skoda Kodiaq - Szczegółowe informacje oraz pierwsze zdjęcia

Zaledwie kilka chwil temu w Berlinie oficjalnie zaprezentowano pierwszego dużego SUV-a Skody. Mieliśmy już okazję obejrzeć samochód z bliska i zapoznać się z pierwszymi informacjami na jego temat. Co więc wiemy o nowym Kodiaqu?

Od kilku miesięcy byliśmy intensywnie bombardowani szczątkowymi informacjami oraz nielicznymi zdjęciami nadchodzącego SUV-a z Mlada Boleslav. Dlaczego wokół Skody powstał taki szum? Otóż samochód ten ma spore szanse odnieść duży sukces - przestronne wnętrze, przyzwoita oferta silnikowa oraz odpowiednio skalkulowane ceny powinny pomóc w powtórzeniu sukcesu rynkowego Octavii czy Superba.

Rzućmy więc okiem na nadwozie Kodiaqa. Na dobrą sprawę nie ma tutaj nic odkrywczego, choć pewne różnice w stosunku do innych modeli Skody są zauważalne. Stylistyka została utrzymana w konwencji zapoczątkowanej przez aktualnego Superba. Z przodu znajdziemy więc lekko ścięte reflektory, typowy dla Czechów wlot powietrza na masce oraz dość masywny zderzak z lekkimi przetłoczeniami po bokach. Wyróżnikiem Kodiaqa są jednak dodatkowe lampy zamontowane tuż pod główymi reflektorami - klimatem nawiązują do tych stosowanych w przedliftowym Yeti. Warto też zauważyć, że ten motyw ma pojawiać się w kolejnych modelach marki. Linia boczna podobnie jak w innych modelach tej marki nie została potraktowana wyraźnymi przetłoczeniami - jedynym wyróżnikiem jest załamanie ciągnące się na linii klamek. Tył zaś w dużej mierze utrzymano w stylistyce zaczerpniętej z Superba - wliczając w to charakterystyczne LED-owe oświetlenie.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w środku - wnętrze ponownie nie przyprawia o szybsze bicie serca, aczkolwiek zdecydowano się je nieco odróżnić od innych modeli z gamy Skody. Jak to zrobiono? Otóż wyświetlacz systemu inforozrywki otoczono dwoma pionowymi nawiewami. To tak naprawdę jedyny wyróżnik tego kokpitu - pozostałe elementy są tożsame z Octavią i Superbem. W tej chwili trudno nam ocenić jakość materiałów wykończeniowych - wystawiono samochody w najbogatszych wersjach wyposażeniowych, a dodatkowo pochodziły one z serii przedprodukcyjnej. Wszystko wskazuje jednak na to, że będą one bardzo zbliżone do tych z Superba - góra deski jest miękka, podobnie jak boczki drzwi i podłokietniki. Nowy SUV Skody dostępny będzie zarówno w wersji pięcio-, jak i siedmioosobowej.

Skoda Kodiaq oferowana będzie w czterech wersjach wyposażeniowych, lecz szczegóły zdradzimy Wam w najbliższym czasie. Póki co wiemy, że  "Na ekran" trafi też na pewno znany z Volkswagena system kamer 360 stopni, pokazujący widok z góry, bądź wybrany bok pojazdu. Poza tym, Skoda oferuje aplikację i program Ecosystem i Customer Service, pozwalający sprawdzić informacje o stanie auta i np. umówić przegląd w ASO. Pod maską znajdą się doskonale znane jednostki TSI i TDI o pojemnościach od 1.4 do 2.0. Dostępne one będą zarówno w wersji 4x2 jak i 4x4 oraz z przekładniami manualnymi jak i DSG. Co ciekawe na pokładzie nie znajdziemy systemu znanego z Tiguana, pozwalającego na dopasowanie pracy napędu do aktualnych potrzeb, w tym naprawdę sprawnego trybu Offroad, doskonale sprawdzającego się w błocie i poza utwardzonymi szlakami.

Czesi nie ujawnili wciąż cen Kodiaqa. Wstępnie szacuje się jednak, że model ten będzie o około 3-5 tysięcy złotych droższy od Superba. Według wstępnych informacji produkcja ruszy na początku przyszłego roku.