SCG003S zadebiutuje w Genewie - Pogromca Wszystkich!

Scuderia Cameron Glickenhaus - znacie tą nazwę, bo miłośnik Ferrari, Jim Glickenhaus raz na jakiś czas pojawia się ze swoim kolejnym pomysłem. W Genewie ma zadebiutować najnowsze SCG003S. I ma to być najszybszy samochód dopuszczony do ruchu drogowego.

SCG003S nie bierze sobie oczywiście na cel Bugatti Chirona - w końcu "co to za wyzwanie" osiągać największą prędkość maksymalną. Hypercar Glickenhausa ma być najszybszy na Nurburgringu. I to nie ma być przewaga typu 0,5 sekundy, czy nawet dwie. Porsche 918 Spyder ma być zdetronizowane o prawie... pół minuty! 003S ma pokonywać pętlę w górach Eifel w 6,5 minuty, generując po drodze 700 kg docisku przy 250 km/h, co jest najlepszym wynikiem na rynku. Dzięki temu samochód ma być najlepiej skręcającym, dopuszczonym do ruchu wozem sportowym, zdolnym generować na zakrętach przeciążenia sięgające 2g.

Wóz budowany będzie ręcznie, we Włoszech w Manifattura Automobili Torino (MAT). Do jego napędu ma posłużyć 4,4-litrowe V8 z podwójnym doładowaniem, które produkować ma 800 KM i 850 Nm, przenoszone na tylne koła przez siedmiobiegową skrzynię sekwencyjną marki Cima. Ma to zapewnić przyspieszenie do 100 km/h w poniżej 3 sekund i prędkość maksymalną oscylującą wokół 350 km/h. Czyli "nic specjalnego". Urok SCG003S ma polegać na konstrukcji i zdolności do pokonywania zakrętów. W tym celu całe nadwozie jest wykonane z włókna węglowego, a samochód jest zaprojektowany tak, aby jego ślad aerodynamiczny był jak najmniejszy. Zresztą, to po prostu zmodyfikowana, drogowa wersja SCG003C (jak "Competizione"), startującego w wyścigach typu Endurance w klasie LMP1. Do jego zatrzymania używane będą hamulce Brembo CCM-R z zaciskami o sześciu (z przodu) i czterech (z tyłu) tłoczkach.

SCG003S

Oczywiście, wersja S (zapewne od "Stradale") będzie zdecydowanie bardziej przystosowana dla "normalnego" kierowcy. Choć np. pozostawiony zostanie system pozwalający na awaryjne odrzucenie drzwi w razie wypadku. Poza tym, w wersji drogowej kierowca będzie miał możliwość wybrania trybu jazdy (Track, Sport, Comfort, Rain), czy sterowania kontrolą trakcji. Deska rozdzielcza obejmować będzie trzy ekrany. Jeden do sterowania samochodem (klimatyzacja, zamki, światła itd.) a dwa będą ekranami dla kamer zastępujących lusterko wsteczne. Podobnie jak w każdym obecnie samochodzie z gatunku "płasko i nisko", będzie można podnieść przód, żeby łatwiej dało się manewrować w mieście (system ma działać do 48 km/h).

Cena? ok. 1 mln dolarów, więc, jak na taki samochód, bez tragedii. Kilku chętnych na drogowe LMP1 się na pewno znajdzie.