Z słuchawek do samochodu. System Bose QuietComfort ma pomóc w wyciszeniu wnętrz samochodów

Ci, którzy testowali lub użytkują słuchawki z systemem redukcji hałasów wiedzą, że technologia ta czyni cuda. Teraz Bose chce ją wykorzystać w samochodach.

Bose konsekwentnie rozwija technologię QuietComfort, która redukuje zewnętrzne hałasy i szumy. Teraz przyszedł czas na przeniesienie doświadczenia pozyskanego przy produkcji słuchawek do motoryzacji. Poznajcie system QuietComfort Road Noise Control.

Dobre wyciszenie samochodu to wbrew pozorom dość skomplikowany temat. Poza właściwym doborem materiałów ważne jest tutaj wykorzystanie odpowiedniej ilości mat wygłuszających. Te oczywiście zwiększają masę samochodu (często o setki kilogramów), co niekorzystnie wpływa na właściwości jezdne oraz ekonomię. Bose twierdzi, że ich rozwiązanie może być receptą na problemy producentów samochodów. System QuietComfort Road Noise Control wykorzystuje szereg akceleratorów zamontowanych w konkretnych punktach nadwozia oraz kilka mikrofonów współpracujących ze specjalnym procesorem i oprogramowaniem Bose. Akceleratory wykrywają drgania nadwozia, które mogą wywoływać hałas. Odpowiedni algorytm poddaje je analizie, po czym dopasowuje przeciwdźwięki, wyciszające całą kabinę. Mikrofony z kolei mierzą hałas w kabinie, tak aby idealnie dostosować częstotliwość przeciwdźwięków oraz ich "głośność".

[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=SIzkgLdzd9g[/embedyt]

System ten uzupełni motoryzacyjną ofertę Bose - już teraz firma ta oferuje dwa rozwiązania dla producentów aut. Układ Engine Harmonic Cancellation oraz Engine Harmonic Enhancement może wyciszać lub właśnie celowo eksponować brzmienie jednostki napędowej. System QuietComfort Road Noise Control do regularnej oferty dołączy w 2021 roku, po zakończeniu wszystkich testów. Można się więc spodziewać, że początkowo zadebiutuje w topowych samochodach.

[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=3KPYIaks1UY[/embedyt]

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Bose od lat pracuje nad ciekawymi rozwiązaniami dla przemysłu motoryzacyjnego. Kilka lat temu ogromne wrażenie zrobiło elektromagnetyczne zawieszenie, które zapewnia idealne wypoziomowanie auta i całkowitą izolację od nierówności na drogach. Specjalne czujniki i kamery wykrywały tutaj potencjalne zagrożenie i z odpowiednim wyprzedzeniem dopasowywały pracę poszczególnych amortyzatorów. Co ciekawe system mógł nawet "przeskoczyć" nad dziurą. Aktualnie podobne rozwiązanie oferuje Ford w amerykańskim odpowiedniku Mondeo, czyli Fusionie. Bose opracowało także fotele do ciężarówek, które zamiast klasycznej pneumatyki korzystają właśnie z elektromagnetycznego zawieszenia.