Hyundai i40 1.7 CRDi 7DCT Premium

Samochód jak samochód - ma cztery koła, skręca, trąbi, hamuje i nawet nieźle wygląda. Na pokładzie wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Wydawać by się więc mogło, że nic nie może tutaj pójść źle. Do czasu…

Hyundai i40. Samochód, który zdaje się być idealną propozycją dla osób, które nie lubią rzucać się w oczy. Przyjemna dla oka stylistyka tego auta pozwala mu się idealnie wtopić w tłum białych/szarych/czarnych korpowozów (niepotrzebne skreślić), przecinających codziennie ulice i drogi w naszym kraju. Patrząc na listę wyposażenia standardowego, zwłaszcza w testowanej odmianie Premium, zdaje się celować w topowe wersje konkurencyjnych aut. Jednocześnie stara się przy tym zagrać atrakcyjną dla klienta ceną. To wszystko daje iście idylliczny obraz. W czym więc jest problem?

Hyundai i40 1.7 CRDi 7DCT | fot. Maciej Kuchno

Ładny, ale…

Wbrew pozorom i40 można już zaliczyć do grupy “starych” aut - model ten na rynku zadebiutował w 2011 roku, zaś pierwszy duży facelifting przeszedł trzy lata później. Dlaczego więc można go nazwać “starym”? Otóż samochód ten jest aktualnie najstarszym produktem w gamie Hyundaia. Z całych sił próbuje nadążyć za innymi modelami, lecz nie przychodzi mu to zbyt łatwo. Dlaczego? Powód jest prosty - dla Koreańczyków każdy kolejny rok to nowe doświadczenie i cenna wiedza, pozwalająca na przygotowywanie aut stających na równi z europejską konkurencją. Wystarczy spojrzeć na nowe i20 czy Tucsona - auta przyciągające klientów jak lep na muchy. i40 w tym otoczeniu zwyczajnie trąca myszką, zwłaszcza pod kątem wykorzystanych we wnętrzu materiałów. Owszem, są naprawdę niezłe, ale ponownie trafiamy na “nagły skok jakościowy” w doborze plastików przez Hyundaia - na tle nowszych aut różnica ta staje się wyraźnie widoczna.

Hyundai i40 1.7 CRDi 7DCT | fot. Maciej Kuchno

Koreańczycy zrobili jednak wszystko, aby zatuszować przedwczesną siwiznę. Na pokładzie i40-ki pojawiło się kilka nowości - między innymi przyjemny system inforozrywki. Zastąpił on swojego irytującego poprzednika, nad którym nieco pastwiłem się w testach Grand Santa Fe oraz i30 Turbo. Nowa wersja cieszy przyjazną grafiką oraz sensownym rozmieszczeniem wszystkich funkcji. Poprawiono także działanie nawigacji oraz sam wygląd mapy, dzięki czemu nie torturuje już wzroku zarówno w dzień jak i w nocy. Testowana odmiana Premium bazowo posiada wszystko (a może nawet więcej) co przydaje się w codziennej eksploatacji. Fotele, wygodne choć posiadające zbyt krótkie siedzisko, wyposażono w podgrzewanie oraz wentylację. Pasażerowie siedzący z tyłu również mają możliwość “ocieplenia” zewnętrznych części kanapy. Poza tym nie zabrakło przydatnych systemów bezpieczeństwa, takich jak chociażby czujniki monitorujące martwą strefę. Z drugiej strony na pokładzie Hyundaia nie znajdziemy przykładowo tempomatu z radarem, pozwalającym na automatyczne utrzymanie odstępu od poprzedzającego auta. Tego typu elementy są już dostępne w autach kompaktowych, tak więc ich brak w praktycznie flagowym modelu na naszym rynku (Genesisowi wciąż bliżej do ciekawoski aniżeli do popularnego auta) jest sporym uchybieniem.

Hyundai i40 1.7 CRDi 7DCT | fot. Maciej Kuchno

Dużego plusa i40 dostanie w kategorii komfortu. Znalezienie dogodnej pozycji za kierownicą jest tylko formalnością, zaś długie podróże zupełnie nie męczą. Osoby podróżujące z tyłu także nie będą narzekać na przestrzeń na nogi - nawet wysocy pasażerowie (o wzroście powyżej 180 cm) nie będą ściśnięci. Bagażnik zaś mieści 553 litry bagażu, z możliwością powiększenia do 1719 litrów. W kufrze pojawił się także bardzo praktyczny system szyn, pozwalający na organizację bagażu.

Sprawny, ale…

Szybka lektura danych technicznych nie pozostawia wątpliwości - Hyundai i40 celuje w kierowców, którzy preferują spokojny styl jazdy. Topowy diesel 1.7 CRDi generuje tylko 141 koni mechanicznych, czyli o 5 koni więcej niż przed liftingiem. Jedyną mocniejszą propozycją w gamie tego auta jest dwulitrowy benzyniak GDI o mocy 177 koni mechanicznych - jak zapewne się domyślacie nie jest to jednostka chwaląca się skromnym zapotrzebowaniem na paliwo. Wróćmy jednak do naszego ropniaka - silnik ten spięto z przekładnią 7DCT, którą wielokrotnie chwaliliśmy - sprawdźcie nasz test Hyundaia i30 oraz nowej Kii Optimy. Koreański automat bardzo sprawnie i niezwykle płynnie przeskakuje pomiędzy kolejnymi przełożeniami, przez co przez chwilę możemy nawet o nim zapomnieć. Jedynym elementem, który lubi zaakcentować swoją obecność jest siedzący pod maską motor. “Zimny start” wita nas wyraźnymi wibracjami i mało przyjaznym klekotem. Dopiero po osiągnięciu temperatury roboczej całe zamieszanie “ucicha”. Jednostka ta to idealny wybór dla osób podróżujących autostradami - przy około 130 km/h zużycie paliwa utrzymuje się w granicach 6,4-6,7 litra na setkę. Podróżując “krajówkami”, gdzie setka na liczniku potrafi stanowić maksimum można zejść do poziomu 5,8 litra. W mieście zaś trzeba przygotować się na ósemkę lub nawet dziewiątkę z przodu.

Hyundai i40 1.7 CRDi 7DCT | fot. Maciej Kuchno

Prowadzenie, jak na Hyundaia przystało, jest… specyficzne. Dlaczego? Otóż Koreańczycy niezmiennie serwują nam układy kierownicze, w których jakiekolwiek czucie pracy kół jest stuprocentowo wirtualne. Po kilkudziesięciu kilometrach idzie się do tego przyzwyczaić, aczkolwiek na tle konkurencji jest to spora wada. i40 jest wyjątkowo “leniwym” autem, całkowicie nie zachęcającym do szaleństw za kierownicą. Zawieszenie jest stosunkowo miękkie - auto lekko przechyla się w zakrętach (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku). O ile z dziurami i koleinami radzi sobie bardzo dobrze, o tyle na poprzecznych nierównościach zdarza mu się lekko “rozbujać”. Ciekawostką jest za to wysoka stabilność przy wyższych prędkościach - nawet boczne podmuchy wiatru na autostradzie nie wprowadzają nerwowej atmosfery.

Niezły, ale…

Najmocniejszą kartą przetargową w przypadku i40 jest aktualnie cennik. Bazową wersję Classic w nadwoziu sedan możemy dostać już za 79 000 zł (z silnikiem 1.6 GDI 135 KM). Kombi jest zaś droższe o 5 000 zł. Jeśli jednak chcemy wyjechać z salonu samochodem z najbogatszym wyposażeniem Premium, to musimy wyłożyć na stół 138 000 zł. Dużo? Podobnie skonfigurowane auta konkurencji będą droższe od dwóch do nawet dwunastu tysięcy złotych. Tam jednak mamy szersze pole do popisu, mając do wyboru większą liczbę jednostek napędowych (nie tylko diesli, w wielu przypadkach warto zwrócić uwagę na nowe silniki benzynowe). Asem w rękawie Hyundaia jest system abonamentowy - wpłacając 15% wartości auta możemy z technicznego punktu widzenia “wynająć” samochód płacą 769 zł przez 13 miesięcy. Jedyną wadą tego rozwiązania jest ograniczona oferta - w takim systemie możemy wybrać jedynie wersję Comfort z manualną skrzynią biegów oraz z lakierem metalicznym.

Podsumowanie

Jaki jest Hyundai - każdy widzi. To dobry samochód, choć na tle konkurentów zaczyna już trącać myszką. Co więcej, nawet na własnym podwórku ma sporą konkurencję - nowa Optima kusi atrakcyjną stylistyką, choć zawodzi równie kiepską ofertą diesli. Z drugiej strony KIA wprowadziła właśnie do oferty wersję kombi oraz 240-konną benzynę. Żeby było zabawniej - nawet Tucson zaczyna skrobać marchewki i40-tce. Bogate wyposażenie i zawieszone wyżej nadwozie? Klienci to kochają. Wniosek jest więc prosty - jeśli Hyundai realnie myśli o walce w klasie średniej, to musi możliwie najszybciej wprowadzić do oferty następcę modelu i40. To dobry samochód, ale zwyczajnie zbyt stary.

Dane techniczne

NAZWA
SILNIK t. diesel, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni Common Rail
POJEMNOŚĆ 1685
MOC MAKSYMALNA 104 kW (141 KM) przy 4000 obr./min.
MAKS. MOMENT OBROTOWY 340 Nm przy 1750 - 2500 obr./min.
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, siedmiobiegowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 235/45R18
BAGAŻNIK 553/1719
ZBIORNIK PALIWA 70
TYP NADWOZIA kombi
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4770/1815/1470
ROZSTAW OSI 2770
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1495/625
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 700/1800
ZUŻYCIE PALIWA 5,4/4,3/4,7 (Test: 8,5/6,7/7,4)
EMISJA CO2 120
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 11
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 200
GWARANCJA MECHANICZNA 5 lat
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12/3 lata
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE według wskazań komputera
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (1.6 GDI Classic) 84 000
CENA WERSJI TESTOWEJ 131 800
CENA EGZ. TESTOWANEGO 138 000