Mazda 2 1.5 SKYACTIV-G 90 KM AT SkyPASSION

Japońskie maluchy. Proste, przyjazne w eksploatacji, w większości bez wyrazu. Ktoś jednak postanowił użyć kredek i nieco ożywić ten segment.

Na początku obecnego tysiąclecia odważny krok zrobił Nissan, pokazując światu oryginalnie narysowaną Micrę. Czy było to udane posunięcie? Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest design jej następczyni, która – choć przypomina swoją poprzedniczkę – wygląda już dużo mniej awangardowo. Segment niżej próbowała zaatakować Toyota, przykuwając uwagę najnowszą Aygo. „Wkurzone” spojrzenie i krzykliwe kolory to jednak trochę za mało, by porwać serca europejskich klientów.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_21

Zupełnie inną drogą poszła Mazda. Korzystając ze zdobytego doświadczenia i wcześniej narysowanych większych modeli, stworzyła – można by rzec – zminiaturyzowaną „trójkę”. Najmniejsza przedstawicielka nurtu KODO jest słodka, modna i przyciąga wzrok na ulicy. Bez problemu radzi sobie nawet bez świetnego lakieru Soul Red pokrywającego jej nadwozie. To jednak nie wszystko, co oferuje mała Mazda.

Uśmiech!

Pocieszne, nieco zadziorne (także dzięki reflektorom wykonanym w technologii LED) spojrzenie „dwójki” potrafi poprawić humor. Nieco mniej pomysłowa jest tylna cześć nadwozia, ale całość tworzy bardzo spójne, płynnie narysowane nadwozie. W całej swojej zabawkowości auto zdecydowanie zdaje się celować w stronę płci żeńskiej, a przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie, czując się przy tym dość dziwnie za kierownicą. Cukierkowo niebieski lakier jeszcze bardziej pogłębiał to wrażenie. Pytanie tylko, czy to źle? Właściwie... lubię auta celujące w konkretnych klientów.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_19

Skok w premium?

Przyzwyczailiśmy się, że to, co świeci na zewnątrz, często zawodzi w środku. W przypadku Mazdy jest wręcz przeciwnie. Kokpit z konsolą centralną, ze wszystkich sił uciekającą od nudnej symetrii, wygląda nie tylko nowocześnie, ale i oryginalnie. Przywiązanie do detali widać na każdym kroku i trzeba przyznać, że projektanci wykonali kawał solidnej roboty. Nie znajdziemy tu archaicznych przycisków oznaczonych charakterystycznymi HI i LO odpowiedzialnych za grzanie fotela, a wygląd menu na głównym ekranie jest idealnym dopełnieniem stylistyki deski rozdzielczej.

Najlepsze jest to, że stylistyka ta świetnie współgra z ergonomią i tylko jeden mały szczegół nie pasuje do układanki. Ekran dotykowy, choć w większości przypadków można obsługiwać pokrętłem na tunelu środkowym i przyciskami wokoło, umieszczono trochę za głęboko, przez co nieraz musiałem się „wyciągnąć” do przodu. Samo rozplanowanie poszczególnych opcji jest łatwe do przyswojenia, a na uznanie zasługuje także nawigacja, która w czytelny sposób pokazuje (co zdarza się rzadko), który pas mamy zająć, by jechać w danym kierunku.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_25

Jednym z moich ulubionych elementów wnętrz nowych Mazd jest kierownica – również w tym przypadku świetnie wyglądająca, dobrze wyprofilowana i pokryta bardzo miłą w dotyku skórą. Gdyby nie twardość niektórych plastików, można by się tu poczuć zupełnie jak w „szóstce”. Kabinę naszego egzemplarza wykończono w najbogatszy z możliwych sposobów, a więc tapicerką Off White. Beżowo-czarną kolorystykę uzupełniają czerwone wstawki, a skórę z przeszyciami znajdziemy nawet na desce rozdzielczej i tunelu środkowym, co niewątpliwie jest rzadkością w tej klasie. Miękkie płaty pokrywające boczki drzwi swoją powierzchnią zawstydzą nawet sporo większe auta. Trudno więc dopatrzyć się jakiegokolwiek cięcia kosztów.

Bez turbo, ale zwinnie

Po bardzo miłym wstępie, czas uruchomić serce wdzięcznej Mazdy. A tu – niemałe zaskoczenie. Zimny silnik przez pierwsze kilkanaście-kilkadziesiąt sekund pracuje bardzo głośno. Na szczęście, gdy obroty zejdą do minimum, a tym bardziej gdy silnik nagrzeje się do temperatury docelowej, wszelkie zastrzeżenia zanikają. Półtora litra pojemności w niewielkim aucie, w dzisiejszych czasach – przyznacie – brzmi całkiem poważnie. Nic bardziej mylnego – podstawowa wersja ma tylko 75 KM mocy. Oprócz niej, w gamie znajdziemy ten sam silnik w wersjach 90- i 115-konnej i my do testu otrzymaliśmy tę pierwszą, skompletowaną z 6-biegowym automatem.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_22

90 KM w aucie ważącym zaledwie tonę, nie ma co ukrywać, w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się po mieście. Nie sama dynamika jednostki jest jednak jej głównym atutem, a sposób, w jaki nią „zarządza”. Wolnossący motor nie wymaga wkręcania na wyższe obroty – niewiele się tam zresztą dzieje, poza wyraźnie większym hałasem dobiegającym do kabiny. Bez problemu powinniśmy się zadowolić tym, co dzieje się poniżej „czwórki” na obrotomierzu. Wtedy też samochód spala rozsądne ilości paliwa – wyniki pokazały 5,6 litra w trasie przy prędkości około 120 km/h i 8,4 w intensywnym ruchu miejskim.

Dobre wrażenie potwierdza się na papierze – tyle, że w przypadku wersji z manualną skrzynią, która „setkę” katalogowo osiąga w 9,4 sekundy. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku odmiany z automatem, która według pomiarów fabrycznych potrzebuje na to aż 12 sekund. W praktyce – owszem, biegi są zmieniane z niewielką zwłoką, ale uwierzcie mi – miałem do czynienia ze znacznie gorszymi przekładniami. Podejrzewam, że różnice wynikają raczej z długości poszczególnych przełożeń w obu konstrukcjach.

Sam automat sprawia bardzo dobre wrażenie przy spokojnej jeździe, łagodnie zmieniając biegi praktycznie w każdej sytuacji. Miłym zaskoczeniem jest stosunkowo szybka reakcja na kickdown, niezależnie od trybu pracy (Sport lub normalny). Podczas kilkudniowego testu, skrzyni biegów udało się mnie zirytować tylko dwa razy. Na przykład, podjeżdżając pod delikatne wzniesienie przy około 100 km/h, przekładnia postanowiła wrzucić wyższy bieg, zabierając tym samym sporo momentu obrotowego i zmuszając mnie do działania. Na szczęście z pomocą przyszła lewa łopatka przy kierownicy.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_26

A propos – kolejny punkt dla Mazdy, właśnie za dźwigienki do zmiany przełożeń, które w tej klasie nie są przecież oczywistością. Jeszcze większe uznanie za wyświetlacz Head-up, z którym, poza klasą premium, spotkałem się zaledwie kilka razy i to w wyższych segmentach. Nie można zapomnieć o asystentach wspomagających jazdę – systemach monitorowania martwego pola, ostrzegania przed nieoczekiwaną zmianą pasa ruchu, monitorowania ruchu poprzecznego przy cofaniu (!), wspomagającym hamowanie i zapobiegającym kolizjom przy małych prędkościach, a także zmieniającym automatycznie światła drogowe na mijania. Wszystko to w pakiecie z dostępem bezkluczykowym, zestawem zegarów z centralnym obrotomierzem i wspomnianym wyświetlaczem Head-up dostaniemy za bardzo uczciwe 3000 złotych.

Przede wszystkim miasto

Nie trzeba długo jeździć Mazdą2, by zauważyć, że zdecydowanie najlepiej radzi sobie w miejskim klimacie. Lekko pracujący, choć wystarczająco, jak na auto o tym charakterze, precyzyjny układ kierowniczy, idealnie sprawdzi się w ciasnych uliczkach i na parkingach. Zawieszenie wydaje się być udanym kompromisem między właściwym wybieraniem nierówności a w miarę sztywną pracą w zakrętach, ale daleko mu do sportowego zacięcia.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_24

Wrogiem naszej Mazdy okazują się trasy szybkiego ruchu, na których często rządzą podmuchy wiatru. W przypadku naszej małej bohaterki, te boczne bywają dotkliwe i przy wyższych prędkościach często są trudne do skorygowania. Poza tym, powietrze opływające nadwozie daje się we znaki dość donośnym szumem. Przy 90 KM trudno także mówić o ponadprzeciętnej dynamice, choć w tym wypadku nie uważam, bym mógł wymagać więcej. Auto spisuje się rewelacyjnie w mieście i tego celu trzyma się świetnie.

Wygoda, ale nie dla każdego

Najwygodniej małą Mazdą podróżować będzie kierowca. O ile wygodne fotele/kanapę otrzyma każdy z pasażerów, o tyle przy ocenie przestrzeni zaczynają się schody. Przede wszystkim, wyższa osoba zasiadająca obok kierowcy może narzekać na niedobór miejsca nad głową lub po prostu zbyt wysoką pozycję, a to za sprawą… Braku regulacji wysokości fotela. Przy tak dobrze wyposażonym aucie wygląda to na przeoczenie – dziwne, prawda?

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_03

Niestety na tylnej kanapie nie jest lepiej. Choć trudno tu oczekiwać ruchomego siedziska, przestrzeni oczekiwałbym trochę więcej, zarówno na nogi, jak i nad głową. Wystarczającą pojemnością legitymuje się za to bagażnik – 280 litrów w standardowym położeniu siedzeń powinno w zupełności wystarczyć w aucie tego segmentu. W kwestii schowków, można by było się jedynie pokusić o skrytki w tylnych drzwiach, których, z przyczyn mi nieznanych, zwyczajnie zabrakło.

Wyższy pułap

Zdecydowanie nie zabrakło za to możliwości konfiguracji – zarówno pod względem wersji wyposażenia, kolorystyki zewnętrznej i wewnętrznej, jak i listy dodatków oraz – jak to bywa u Japończyków – szeregu akcesoriów mniej lub bardziej atrakcyjnych. Niestety, cennik Mazdy2 zaczyna się bardzo wysoko, jak na segment B – od  53 400 zł, za wersję SkyGO, z silnikiem o mocy 75 KM, która nie posiada nawet aluminiowych felg.

Jeśli tylko portfel i sumienie nam pozwalają, warto zainwestować w bogatsze odmiany, które, oprócz oczywiście wyższego poziomu wyposażenia, sprawią po prostu lepsze poczucie wydanych pieniędzy. Jak wspominałem – choćby tapicerka skórzana pokrywająca cześć foteli, boczki drzwi, deskę rozdzielczą i środkowy tunel (3000 zł), wyświetlacz Head-up, czy też nawigacja satelitarna z systemem multimedialnym na dużym ekranie (2100 zł), zdecydowanie warte są swojej ceny i znacznie wzmacniają wrażenie, jakie nosi za sobą wnętrze małej Mazdy.

mazda_2_1-5_skyactiv-g_skypassion_2015_09

Do porównania właściwie przychodzą mi na myśl trzy auta – DS3, Mini One/Cooper i Audi A1, przy czym każde z nich potrafi osiągnąć znacznie wyższą cenę. Oczywiście, są to auta o bardziej indywidualnym charakterze lub po prostu „bardziej premium”, ale też nie oszukujmy się – Mazda z modelem 2 celuje jednak ciut wyżej niż w konkurencję pokroju Fiesty, czy Polo, dlatego w pewnym sensie można usprawiedliwić jej wysokie ceny.

Podsumowanie

Mazda 2 sprawia wrażenie bycia idealnym mieszczuchem. Jest modna, nowoczesna, ma w sobie nutkę indywidualizmu we wnętrzu i można ją wyposażyć niemal we wszystko, czym w tej klasie chwalą się producenci. Dynamiczny, wystarczająco ekonomiczny silnik i łagodnie pracujący automat powinny umilić sprawne przemieszczanie się z jednej dzielnicy do drugiej. Problemem może okazać się cena, choć wraz z jej wzrostem, samochód coraz bardziej zdaje się być jej wart.

Dane techniczne

NAZWA Mazda 2 1.5 SKYACTIV-G 90 KM AT SkyPASSION
SILNIK benzynowy, R4, 16 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 1496
MOC MAKSYMALNA 90 KM (66kW) przy 6500 obr./min.
MAKS. MOMENT OBROTOWY 148 Nm przy 4000 obr./min.
SKRZYNIA BIEGÓW 6-biegowa, automatyczna
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./bębnowe
OPONY 185/60 R16
BAGAŻNIK 280/950
ZBIORNIK PALIWA 44
TYP NADWOZIA hatchback
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4060/1695/1495
ROZSTAW OSI 2570
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1000/535
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 530/1000
ZUŻYCIE PALIWA 6,1/4,1/4,8 (test: 8,4/5,6/7,5
EMISJA CO2 112
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 12,0
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 177
GWARANCJA MECHANICZNA 3 lata lub 100 tys. km
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata lub 100 tys. km
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE 20 tys. km
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (75 KM SkyGO) 53 400
CENA WERSJI TESTOWEJ 68 900
CENA EGZ. TESTOWANEGO 79 000