Audi Sport opracowało dwulitrowy silnik generujący 610 KM

Jest jeden mały haczyk - nie zobaczycie go w drogowym aucie.

Motorsport rządzi się swoimi własnymi prawami. Tutaj wytrzymałość musi być zgodna z regulacjami, wszak silniki muszą przejeździć określoną liczbę wyścigów. Aktualnie w niemieckim DTM-ie zachodzą ogromne zmiany - wymagania klasy 1 wymuszają zastosowanie nowoczesnych, wydajnych i oszczędniejszych jednostek napędowych, które zużywają do 95 kilogramów paliwa na godzinę. Dlatego też startujący w DTM-ie producenci zarzucają stare V8-ki na rzecz nowych konstrukcji, takich jak na przykład dwulitrowa czterocylindrowa turbodoładowana benzyna.

Jednostka opracowana przez Audi Sport generuje 610 KM i została opracowana w taki sposób, aby wytrzymać cały sezon, czyli około 6000 kilometrów bardzo wymagającej jazdy. Wyposażono ją także w system push-to-pass, który oferuje dodatkowe 30 KM wspomagające wyprzedzanie. Silnik ten przeszedł ponad 1000 godzin testów, gdzie maksymalnie wykorzystywano jego potencjał - o wtopy rodem z jednostek TFSI nie trzeba się więc martwić.

Największą zaletą jest nowej jednostki jest jej niska masa. Poprzednie V8 było dużo słabsze i dużo cięższe. Silnik 2.0 waży raptem 85 kilogramów, co znacznie poprawia rozkład mas i możliwości samochodu. Masę całego pojazdu udało się z kolei obniżyć do 1000 kilogramów. W efekcie stosunek mocy do masy jest identyczny jak w Bugatti Veyron SuperSports.

Oczywiście silnik Audi nie pojawi się w żadnym drogowym aucie - przeznaczony jest do DTM-owego RS5, które już niebawem wyjedzie na niemieckie tory wyścigowe.