Zapraszam Was do dyskusji na temat testu: Suzuki Ignis AWD to dosłownie "miejski SUV".
http://autogaleria.pl/content/upload...i_Ignis_01.jpg
Wersja do druku
Zapraszam Was do dyskusji na temat testu: Suzuki Ignis AWD to dosłownie "miejski SUV".
http://autogaleria.pl/content/upload...i_Ignis_01.jpg
Powiedziałbym, że cena i dziwaczna stylizacja tylnej części nadwozia - to dwa czynniki, które mogą odpychać od tego skądinąd "sympatycznego" samochodu. Fajny, prosty silnik, który ponoć rzeczywiście bardzo mało pali, a do tych 100-110km/h oferuje zupełnie akceptowalną dynamikę. Do tego wysarczająco przestronne wnętrze z klasyczną deską rozdzielczą. Można chyba też zakładać, że będzie to mało awaryjny samochód. Czyli dla klienta-tradycjonalisty, który potrzebuje czegoś na miasto i pod miasto, w sam raz. Szkoda, że się tak słabo przyjął.
Auto stylizowane jest bardzo tanie, a sporo kosztuje. Moim zdaniem ten problem mają wszystkie modele Suzuki. To już po prostu lepiej kupić Dustera.
Po co komu 4WD w takim maleństwie? Kto tym będzie w teren jeździł?
Tym co nie "jeżdżą w teren" tylko tam mieszkają. Góry (jazda po śniegu) czy mieszkanie na wsi i 4x4 się przydaje, nawet w takim maleństwie. Bo nie chodzi o hardkorowy offroad, tylko o lepszą przyczepność, albo możliwość ruszenia jak nie ma asfaltu
dokładnie, we np. we włoskich miejscowościach górskich takie autka spisują się idealnie.