Koło mnie stoi 968 (chyba) i gnije... zastanawiam się czy nie znaleźć właściciela i od niego nie odkupić...
Wersja do druku
Koło mnie stoi 968 (chyba) i gnije... zastanawiam się czy nie znaleźć właściciela i od niego nie odkupić...
znajdź i odkup :) bo szkoda samochodu
Jest tylko jeden problem, bo ma chyba totalnie zjechany silnik i dlatego stoi.
bedziesz miał zajecie na długie zimowe wieczory, doprowadzić go do stanu orginalnego :D
Pomysł fajny, ale moje możliwości już nie... :(
Heh.. a co mi tam nawet gdybym się na matkę własną zarzekał to nie uwierzycie.
(niech więc wam będzie że to replika) :?
Ferrari to raczej nie na polskie drogi ,bo jak wiadomo są one dziurawe jak ser szwajcarski.
Wyobrażcie sobie że jedzie sobie taki facet Ferrari 290 km/h i łuup dziura i zawieszenie szlak trafił.
290? lol?
Na co taka predkosc, przy 200 juz ladujesz poza droga, a 290 w polsce to ciezko wyciagnac, nawet ferrari
znam jednataka droge, co prawda mozna tam nie wyhamować na końcu :wink: ale jest ok 5 - 6 km idealnie prostej, równej drogi. nie powiem gdzie to, żeby panowie niebiescy nie mieli za łatwo, ale znam takich(hmm, kto to był :twisted: ) co tam 220 jechali i mieli jeszcze sporo zapasu(znaczy sie nie samochód, ale gdyby miec coś szybszego to na luzie by się dało)Cytat:
Zamieszczone przez Ice
Moj rekord to 275 km/h na autostradzie pod Poznaniem w Ferrari 360. Niestety jako pasazer tyko. A wiec w Polsce sie da jechać szybciej ni8ż 250 i da sie jexdzić w Ferrari. Zdjęcie samochodu wrzuce jeszcze dzisiaj, żebym nie został posądzony o kłamstwa
I prosiłbym jeszcze o wydruk z fotoradaru policyjnego :wink: