Jak to mówią nie ruszaj gówna bo później śmierdzi :D
Wersja do druku
Jak to mówią nie ruszaj gówna bo później śmierdzi :D
Pokazywanie fakasow jest akurat slabym pomyslem.
Kwestia preferencji. Ja w zeszłym miesiącu rozstałem się z lustrem i systemem Nikona na rzecz bezusterkowego Panasonica DC-G9 z Leicą.
Zaletą lustra jest na pewno mniejsze zużycie energii i brak potrzeby uruchamiania aparatu by rzucić okiem przez wizjer.
No i dużo zależy od jakości elektronicznego wizjera;-) czy ma dobre odwzorowanie, rozdzielczość, czy nie zalicza blackoutów, etc.
Ja ogólnie jestem bardzo zadowolony z przesiadki i brak lustra mi nie doskwiera... no i problem BF/FF odpada - a w Nikonie miałem z tym mocne problemy na nieszczęście. Zresztą nadal mam bo sprawnie w nim ostrzą tylko w środkowe poziome punkty:-P
Pytanie czy potrzebna Ci pełna klatka? Bo to zawsze jednak większa masa szkieł.
pzdr
U mnie w kwestii aparatu chyba skończy się na sprzedaży wszystkiego oprócz statywu i lampy błyskowej. A następnie kupię a7r II.
I niech ktoś mądry mi powie czemu na A2 Stryków-Warszawa gdzie na całej długości jest zakaz wyprzedzania dla ciężarówek i nikt nie robi porządku z tym jak nagminnie tirowcy sobie z tego nic nie robią.
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
Pytasz o część pierwszą, czy drugą :)?
I jak tu sie pozniej nie wkurzac ze janusze kierownicy maja w tyle przepisy i nic im za to nie drozi.
poka poka mu faka faka, potem mu zahamuj przed maską i pochwal się swoim "nauczycielstwem" na forum ;)
Mnie się raz takie "nauczycielstwo" na autostradzie zdarzyło. Koleś w TIRze wjechał mi na lewy pas w ostatniej chwili, musiałem hamować ze 130 na 90 na bardzo krótkim dystansie... w pełni załadowaną Fabią... Bardzo niewiele brakło do spotkania z jego zderzakiem, włączyłem wszystkie światła (był półmrok, więc było to widać) i zacząłem trąbić... Raz jeden coś takiego zrobiłem :(