https://www.motoguzzi.com/pl_PL/models/v85-tt/
Jak musi być wałek to poszedłbym w to - tysz egzotycznie :)
Wersja do druku
https://www.motoguzzi.com/pl_PL/models/v85-tt/
Jak musi być wałek to poszedłbym w to - tysz egzotycznie :)
Blisko:
https://www.motoguzzi.com/pl_PL/mode...-twin-4s-2021/
Dlaczego?
Jest śliczny !
Ma genialne brzmienie.
Nawet na jałowych obrotach cały motocykl delikatnie wibruje, nie przeszkadza to ale sygnalizuje że nie jest to sedes czy zwykły motocykl.
Mało tego jeździ, więc jest szansa się wyróżnić delikatnie.
Ha! Fajnie, że podsunąłem pomysł [emoji14]
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Vałka chłodzona powietrzem to jest to ! :)
W korkach będziesz miał ogrzewanie ... delikatnych części ciała :)
Wygląda nie powiem konkretnie - szkoda że nie ma 76koni jak w V85TT. 65 po sezonie czy dwóch szybko Ci się znudzi :)
Z takimi motocyklami osobiście mam tylko jeden problem - jakikolwiek kuferek czy torba zwiększające praktyczność totalnie psuje im linię. Takiego z mojej propozycji możesz wyposażyć po korek i dalej wygląda wszystko spójnie :) Jakbym sam miał możliwość dzisiaj cofnąć czas zamiast Vulcana S brałbym Versysa 650.
Tak, zignorowałem tę markę, ale głównie dlatego, że jak byłem w Liberty (mają multisalon: Yamaha, Ducati, BMW, Vespa, Moto Guzzi, Aprilla) to akurat Moto Guzzi się "malowało" i nie mieli motocykli. Dzisiaj widziałem, się przymierzyłem i jest ok.
Jestem świadomy wad i potencjalnej awaryjności tego sprzętu, kupuje tu świadomie sercem. Kupując rozumem skończyłbym na jakimś nudnym Japończyku.
Awaryjność myślę że nie będzie jakaś potencjalnie wyższa niż w japońcach. Bardziej chodziło mi o rozważenie adventure względem klasycznego nakeda.
Koniec końców gratuluje wyboru:) Przesiadasz się z 300ccm sedesa więc pierwsze wrażenia będą na gigantyczny ++++
- - - Aktualizacja - - - -
https://www.youtube.com/watch?v=efrCRuuAwRg
Polecam jeszcze wyposażyc sie w coś takiego :cool::evil: Wbrew pozorom o wiele bezpieczniej się jeździ z głośniejszym wydechem. Ludzie w autach słyszą, piesi nie lądują się pod koła. I zawsze zamiast klaksonu można zrobic ŁUTUTUTU...
Nawet w Poznaniu nosza w przytlaczajacej wiekszosci.
Winda w budynku: sąsiedzi bez maseczek, bo "tylko z dzieckiem na osiedlową huśtawkę idą. Na ulicy nosy wywalone na wierzch u masy osób. Co jak co, ale do tych obostrzeń wiele osób podchodzi w bardzo lekkomyślny sposób.
Może bardziej jakiej?
W Warszawie różnie jak widać. Wczoraj po drodze na dwóch stacjach w Polsce też nie brakowało agentów zasłaniających się ręką/chodzących po prostu bez maseczki. Smutne to.
Przydalyby sie mandaty, ale zaraz bedzie ze policja opresyjna wolnosc zabiera bo przeciez pandemii nie ma. To jest tak jak zapitalaniem jak wariat po drogach publicznych - jezdze szybko i bezpiecznie. Tutaj: jestem zdrowy i akurat mnie sie nic nie stanie. Szkoda ze barany nie mysla o innych. Takie osoby powinny pokrywac z wlasnej kieszeni koszty walki z pandemia.