Juz bez przesady, ze w PL nie da sie spedzic wakacji i ze jest drozej.
Wersja do druku
Juz bez przesady, ze w PL nie da sie spedzic wakacji i ze jest drozej.
My w zeszłym roku siedzieliśmy w Polsce - tydzień nad morzem, tydzień w Zakopanem - ogólnie całkiem fajnie, cenowo też ok - myślę, że większość kierunków zagranicznych jest jednak droższa. Za to w kwestii przestrzegania obostrzeń epidemicznych - niestety praktycznie wszyscy to olewali - bufet ze śniadaniem w hotelu wyłożony standardowo, beż żadnych jednorazowych rękawiczek, itp. Restauracje podobnie luźne podejście, ludzie bez maseczek albo z nosem na wierzchu. W tym roku zdecydowaliśmy się więc na nieco większy "ordnung" i jedziemy do Szwajcarii. Na pewno będzie dużo drożej, ale i tak od jakiegoś czasu przewijała się w wakacyjnych planach. Za rok może już gdzieś polecimy :).
Jak znajomi mi mówią jak ciężko jest znaleść sensowny nocleg w normalnych pieniądzach nad morzem to nie jestem tego pewien. Ceny poszły bardzo mocno do góry.
Jeśli ktoś chce spędzić wakacje nad ciepłym morzem i mieć gwarantowaną pogodę, to Bałtyk nie jest 1 kierunkiem, który przychodzi na myśl.
No właśnie. Tylko żeby ktoś chciał ich użyć... Obecnie zaszczepił się ten kto chciał, czyli jakieś 30% polskiego społeczeństwa. Na razie jest spoko bo kolejne 50% ma przeciwciała po przebyciu infekcji, które jednak wieczne nie będą. Szczepionki pewnie też będzie trzeba powtarzać co jakiś czas. Dochodzi teraz sezon urlopowy i koniecznie trzeba jeszcze przywlec nowe mutacje rodzaje z Kanarów, Balearów czy innego zakichanego kurortu.
Suma summarum niestety nasz naród jest za głupi żeby to cholerstwo które mamy od 1,5 roku wreszcie się skończyło (czy u was ktokolwiek jeszcze nosi maski w sklepach???).
Joker, ale po co ma nosić maskę skoro już dowiedziono, że to placebo, a nie skuteczna ochrona ? Realny wpływ ma szczepionka, reszta to większa i mniejsza socjologia i psychologia. Tutaj powinny być skierowane wszelkie siły, przekonać ludzi żeby się szczepili. Do tej pory mam wrażenie, że wskutek debilnej polityki informacyjnej połączonej z histerią medialną osiągamy dokładnie odwrotny skutek.
Nie przesadzaj z tymi mutacjami. Każdy wirus mutuje i będzie mutować. Dochodzimy do takiego pierdolca, że w telewizorni już straszą, że wariant delta, omega, alfa czy coś innego zaraża już w przeciągu 2 sekund, zapewne na odległość 20 km. Australia ma zamknięte granice od ponad roku, robi lockdowny przy wykryciu pojedynczych przypadków i co ? I nic. Mogą tak robić do skończenia świata. Dom wariatów.
Maseczki to nie placebo, natomiast nie dziwie sie, ze ludzie zachowuja sie statystycznie jak barany - wystarczy sprawdzic ktore portale internetowe maja u nas najwiekszy zasieg i sprawdzic co tam jest pisane.
Nareszcie przyszła burza i opad 🤗
Ja sobie odpuściłem na 1,5 roku. I już nie mam zamiaru. Nie po to pchałem się pierwszy na szczepienie, żeby spędzać wakacje w cebulandii. Gadanie jak Vateusz "wytrzymajcie jeszcze 2 tygodnie" i tak przez rok.
Byłem na Boże ciało nad Bałtykiem i wystarczy mi na kolejne 5 lat niebytności.
A maseczkę noszę wszędzie tam, gdzie obowiązuje. Nawet jeśli uważam, że to bzdura.
Tapatalk @ Huawei P30
Betonoza w Polsce to jakis dramat. Idealny przykład ostatnio to rynek w Kutnie…
W DE jest duzo wiecej zieleni w miastach niz u nas i to czuć.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk