Zamieszczone przez
rowerek
Możesz na to spojrzeć jako całkowita porażka, ale wtedy zupełnie pomijasz skalę wczorajszej nawałnicy, a ta naprawdę była... duża. Przy takim podejściu choćby i biblijny potop przyszedł, to będziesz pisał, że porażka, bo deszczówka nie odbiera.
Mieszkam tu od urodzenia i oglądając wczorajsze zdjęcia miasta, a także samemu widząc co się dzieje w centrum, widziałem wodę (skutek deszczu) w miejscach, w których jej nigdy wcześniej nie widziałem, albo w ilościach, w których nigdy wcześniej nie występowała.
Zgadzam się, że poziom instalacji bywa średni, że sporo zmian w tkance miejskiej jest bez sensu i wymagają poprawy, albo nawet całkowitej zmiany podejścia, ale zdaję sobie także sprawę, że nad pewnymi rzeczami nie zapanujemy. Żywioł, to żywioł, nie zawsze z nim wygrasz.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka