Jest tyle samo zwolenników co przeciwników...
Ja uważam, że dla dobra ogółu akurat przedni napęd jest lepszy, bo bezpieczniejszy...(łatwiej opanować samochód, oraz jeśli już się nie uda, lepiej trafić w coś przodem niż bokiem)
Generalnie skoro napęd jest nowocześniejszy (jako idea jest nowszy), oszczędza pieniądze, miejsce w aucie i jest łatwiejszy do opanowania, to chyba generalnie jest bardziej wyrafinowany technicznie.
Ok. w sporcie, a szczególnie w wyścigach (z silnikiem umieszczonym centralnie) napęd tylny dalej jest niezastąpiony, ale tam liczy się coś innego, balans auta. Poza tym łatwiej przenieść moc na tył niż na przód.
Jednak i tu są rodzynki w postaci Focusa RS. Technicznie napęd jest zdecydowanie bardziej wyrafinowany niż nie jedno auto tylnonapędowe.
Generalnie napęd przedni został wynaleziony w celu m.in. optymalizacji tak kosztów jak i produkcji, co czyni go bardziej odpowiednim dla zwykłego zjadacza chleba.
Wiem, że to trochę kłóci się z prestiżem, szczególnie z punktu widzenia snoba. Jednak obecnie bycie nierozsądnym wcale nie jest prestiżowe. Jeszcze raz odwołam się do marki VOLVO. Ich domeną przez lata było tworze aut rozsądnych i jak dla mnie prestiżowych.
Volvo kiedys stosowało tylny naped i model 960 był ostatnia prawdziwa luksusowa limuzyna. Stara szkoła budowy i to jedyna własciwa. Potem przyszedł ford i kazał lepic z gowna cuda a tak sie nie da.
Sa za to firmy ktore poszły po rozum do głowy i zrozumiały ze przedni naped to kicha. Alfa Romeo szykuje juz nowy model, nastepce 166, ktory bedzie miał tylny naped. Podniesie to prestiz marki i sprawi ze model bedzie sie sprzedawac jak trzeba. Bedzie mozna wstawic silnik v8 i to sie dopiero nazywa samochod.
Kazdy ma swoja szkołe. Ja wyznaje taka ze w porzadnym aucie przednie koła słuza do skrecania a tylne do napedzanie. Praw fizyki sie nie oszuka. Swietna trakcja i kierownica wolna od sił napedowych. I nie jest tak ze to tylko wybitni kierowcy moga sie tym obsługiwac. Non stop widze kobiety siedace za sterami bmw 7. Tyle takich duetow spotykam ze az dziw bierze. Poza tym maybach czy phantom to najbardziej luskusowe auta na swiecie i tam tylny naped to oczywista sprawa. Mercedes S to synonim i ikona luksusowej limuzyny. Czy gruby 60 letni prezes, ktory umie tylko wciskac gaz i hamulec oraz krecic fajera kupił by ja gdyby jej prowadzenie było niebezpieczne. Oczywscie ze nie.
http://www.autogaleria.pl/forum/showthread.php?t=13715
KIA RIO 2008 FWD 1.4 16V DOHC -- > Mój Złoty Skośnooki Przecinak
https://autogaleria.pl/forum/showthr...-1-4TURBO-2018
OPEL ASTRA J SEDAN 1.4T 140KM 2018
Kontrowersyjna teza
Jak już mówiłem, moim zdaniem tylny napęd i silnik V8 nie czynią od razu auta prestiżowym...
I dlatego jeżdzisz Passatem
Mówisz teraz o limuzynach, które jednak z rozsądkiem z założenia mają mało do czynienia. W dodatku mają po 500 KM, czyli moc której na przednie koła przeniść się nie da.
Myślę, że powinniśmy zostać przy markach premium a nie o synonimach luksusu....
Wątek także dotyczył napędów na 4 koła. Haldex, czy Torsen?
Była też mowa o tym, że VOLVO jest mniej prestiżowe od AUDI i co? rozmawiamy teraz o Phantomie, czy Maybachu...
Nie jestem tak restrykcyjny w poglądach jak ty i w przeciwieństwie do Ciebie wystarczy mi auto z napędem na przednie kołaA gdyby to było jeszcze VOLVO, eh naprawdę byłbym uradowany. Myślę, że gdyby VOLVO zrobiło auto ze stałym napędem 4 kół nikt by mu nie zarzucił, że jest mniej prestiżowe od AUDI. Ja pewnie cieszyłbym się jeszcze bardzie. Trzymam kciuki za VOLVO. Nowe modele zapowiadają się świetnie
Ale mimo tylnego napędu trakcję miał fatalną![]()
nigdy nie mów nigdy![]()
Zdaje się, że prestiż to cena (lub wartość) - jeśli są chętni do wyłożenia takiej kasy, to znaczy , że dane auto jest prestizowe. Cenowo audi, bmw. lexus, volvo, subaru i porsche są prestizowe, bo cholernie drogie.
10 letnie tylko audi, bmw, mercedes, porsche, moze lexus. Volvo, saaby, subaru i jaguary juz dużo mniej.
Chociaż z drugiej strony zawsze volvo nawet 10 letnie będzie wyżej oceniane wśród gawiedzi niż 10 letni volkwagen (może zależy w jakich rejonach).
Myślę, że prestiż to trochę wartość, a trochę legenda (jaguara można kupić w cenie opla, po 12 latach - mimo, że nadal jag jest bardziej prestizowy).