Może mi ktoś wyjaśnić jak to jest z ciężarówkami na drogach szybkiego ruchu (ale nie tylko)?
W teorii poza obszarem zabudowanym ograniczenie prędkości dla tego typu pojazdów to 80km/h, a oprócz tego mają one niby fabryczne ograniczniki prędkości do 85 lub 90 km/h. To jakim cudem od dłuższego czasu mam wrażenie, że jadąc 110-115 km/h sporą część z nich ledwo wyprzedzam? Znowu jakieś magiczne 'magnesy', czy co?
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka