Co do wakacji, to ciekawe, bo ja też rozmyślałem ostatnio o roadtripie na Nordkapp. Prom do Sztokholmu, potem w dwa dni pocisnąć max na północ, no i resztę spokojnie sobie już zjechać przez Norwegię na południe krótkimi etapami. Na trzy tygodnie by mi taki wyjazd się chętnie widział. Pytanie, czy dzieciaki to wytrzymają. Samochodem jeszcze mi po głowie chodzi Korsyka, no i żona wraca regularnie z tematem objazdu Szwajcarii dookoła. Opcji w Europie trochę w sumie jest.
A jak będzie można na powrót swobodnie latać, to czeka zaległy wyjazd na zachodnie wybrzeże USA.