Imperium Spamu

[joker5513]

Tymczasem gość od Mustanga VIN'u dalej nie wysłał i znowu nie odbierał telefonu... Coś chyba jest nie tak. jakby było wszystko ok to by VIN normalnie wpisał w ogłoszenie. Chyba trzeba temat odpuścić.

[Buzzer]

Odpusc. Nie ma to sensu. Sprzedawc niepewny.

[MCL]

A za ile wzięli ta Octavię?

Ja też dobrze trafiłem że sceniciem.

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

49 000 zł. Naprawdę dobra cena

[QbaKuba]

I Fabie i Golfa kupiłem w komisie, oba salon PL i stosunkowo niewielkie przebiegi (Fabia pon. 50 tys. km., Golf pon. 100 tys. km), w obu przypadkach poprzedni właściciel to kobieta w podobnym wieku (+- 40 lat) i jak Fabia była mega zadbanym autem, tak o Golfie tego nie powiem. Widać, że poprzednia właścicielka robiła to co się zepsuło i płyny/filtry, ale w sumie nic więcej Można powiedzieć, że powoli i mozolnie odszczurzyłem Gofera. Do tego stopnia, że jak wpadło ogłoszenie w poniedziałek wieczór, a ja oglądałem auto we wtorek o 10, to komisant jeszcze nie zdążył ogarnąć samochodu i widziałem jak jest brudny
Kupowanie w komisie ma ten plus, że omija nas PCC Ale trzeba jeszcze sprawdzić co to za komis... Wiele złego mówi się o komisach przysalonowych, a właśnie Golfa tak kupiłem i pod względem ogarnięcia auta przed sprzedażą i samej obsługi jestem bardzo zadowolony.

[Buzzer]

49 000 zł. Naprawdę dobra cena

Poleasingówki muszą zejść z placu stąd w miarę atrakcyjne ceny. Te samochody już zarobiły na siebie i firma nie będzie ich trzymać żeby zarobić tysiaka więcej bo zwyczajnie potrzebują miejsca na następne samochody.
Widziałem jak to działa - ruch jest przepotężny, handlarze przyjeżdżają lawetami i bez sprawdzania biorą samochody od razu na pakę - tylko patrzą w historię. Te same za chwilę są na otomoto 10 - 20% drożej.

[MCL]

To nie ulega wątpliwości. A skoro w tym stadzie poleasingowych aut można złapać fajne sztuki, to warto szukać.

[AGENT]

A dlaczego z góry przyjmujecie że od prywatnego polskiego wlasciciela jest lepsze?

Nie tyle lepsze, co po prostu nie dajesz zarobić pośrednikowi, czy to handlarz czy komis.

[VectorOPC]

Nie do końca i nie zawsze nazwałbym handlarza pośrednikiem. Nie można zapominać, że szereg "handlarzy" kupuje tam, gdzie Ty nie możesz kupić, za ceny których Ty nigdzie nie dostaniesz. Pozatym, z mojego doświadczenia wynika, że najwyższe ceny w tej chwili proponują pierwsi właściciele krajowych samochodów. Doskonałym przykładem jest tutaj chociażby Honda CR-V, Toyota Avensis czy Nissan QQ czy Octavia. Nie chcę tutaj nikogo bronic, bo nic nie jest czarne albo białe, ale jest szereg handlarzy oferujących bardzo dobre samochody w normalnych cenach. Problem w tym, że u nas każdy szuka w cenie poniżej rynkowej, więc w przedziale gdzie jest pełno ulepów od handlarzy i samochodów krajowych w średnim lub kiepskim stanie. Każdy potrafi liczyć, jeśli cena jest niska, a sprzedającym nie są twoi rodzice to prawdopodobnie coś za tym idzie.

[Kecaj]

Nie tyle lepsze, co po prostu nie dajesz zarobić pośrednikowi, czy to handlarz czy komis.

Swoją Astrę znalazłem w ogłoszeniu i zadzwoniłem pół godziny po jego dodaniu. Okazało się że klient już jakiś się umówił. Zadzwoniłem za 2 godziny - nieaktualne. Nazajutrz samochód był wystawiony 70km dalej, bez alufelg z letnimi oponami i kilkaset złotych drożej ( mówimy tu o małych kwotach, rzędu kilka tysięcy za samochód). Zadzwoniłem, powiedziałem że mnie uprzedzili w kupnie, wiem dużo o aucie od poprzedniego właściciela i że jestem chętny. Ustaliliśmy cenę telefonicznie i po oględzinach kupiłem samochód za ustaloną cenę.
Kolega który ze mną był po auto pukał się w czoło, jak można tak zrobić, skoro wiedziałem za ile ją kupili i ile drożej zapłaciłem. Wolałem dopłacić kilka stów, niż szukać auta przez kolejne tygodnie...

[misiek.gosu]

Nie tyle lepsze, co po prostu nie dajesz zarobić pośrednikowi, czy to handlarz czy komis.

No tak, typowe januszowate myślenie. Byle by ktoś po drodze nie zarobił...