Ja z kolei jadę na Sonosie. Wygodnie i praktycznie, po jednym w każdym pokoju (mniejszy w sypialni, wyższy model w salonie). Musiałem poświęcić mojego ukochanego Piano Crafta, gdyż fizycznie nie mieściły się kolumny. Urok małego mieszkaniaSoundbara (dobrego) bym przytulił, ale też fizycznie mi się nie zmieści. Trochę szkoda.