Imperium Spamu

[bartek923]

Czyli dziś zakup diesla to do ty pomysł za kilka lat się posypią te wszystkie „proste, nieskomplikowane” benzyny i diesel znowu będzie w cenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[VectorOPC]

Szczerze? Nie sądzę, chociaż nie wiem czy to dobrze, czy źle. Już nawet floty idą w silniki TSI i pochodne. Osobiście bardzo chciałbym hybrydę Toyoty, ale z Golfa nie da się to Corolli przesiąść. Przymierzałem się kilka razy i dalej nie wiem jak w samochodzie tak dopracowanym "napędowo" można tak zepsuć wyciszenie i wnętrze - tam praktycznie nie ma schowków, uchwytów itd. Gość w salonie przekonywał mnie, że schowków jest dużo i zrobiliśmy test. Poszlismy do mnie, wyciągnąłem z Golfa wszystko ze schowków i poprosiłem go, żeby włożył to do Corolli, skoro uważa że ma bardzo praktyczne schowki - nie zmieściła się nawet 1/3 rzeczy... Butelkę 1.5l wody chciał mi do bagażnika dać
Sam napęd znakomity, bardzo mi imponuje. Dodatkowo kosztuje duże pieniądze, więc za Corolle można mieć fajnie wyposażona nowa Octavię, która praktycznością ja niszczy zupełnie.

[Buzzer]

Tsi sypia sie glownie po paru latach i pow. 100 tys, do konca gwary dojezdzaja a pozniej placz i plac. To samo z dsg. Diesle maja stale jedna wade - sa kiepsko wyciszone. Bez wzgledu jaka to marka i tak klepie.

- - - Aktualizacja - - - -

Ja nie wiem gdzie wy chcecie wozic 1.5 litrowa butelke ale w drzwiach to glupota totalna. Nie wiem tez ile rzeczy trzeba miec w schowkach zeby nie bylo co z nimi robic. 0.5 litra wody, maseczka, plyn do dezynfekcji, chusteczki nie wiem co jeszcze jest potrzebne.

[VectorOPC]

Dlaczego głupota totalna? Wchodzi bez problemu bo tak wyprofilowana jest kieszeń żeby znalazła się tam taka butelka. To ile wożę w schowkach to moja sprawa, Ty masz maseczkę i mała butelkę, a ja o wiele więcej - u mnie nie zajmuje to więcej niż 70% pojemności schowków, a w Corolli to było 300%. Wsiądź do tego wnętrza i spróbuj się tam urządzić, to zobaczysz o czym mówię. Nawet portfela nie ma gdzie dać, bo schowka nad kolanem nie ma.

TSI na pasku jeżdżą zdecydowanie powyżej 200-250 000km bez większych problemów, w tej chwili to jedne z trwalszych tego typu silników na rynku (jakby to niewyglądało). DSG też wyróżnia się wśród dwusprzeglowek na plus jeśli chodzi o trwałość. Sypią się najczęściej powershifty, TCT i sprzęgła w DCT. Używanej dwusprzeglowki nie kupiłbym żadnej - bez wyjątku.

[Buzzer]

Duża butelka jest potencjalnie niebezpieczna, sam plastik jest za mało sztywny żeby ją stabilnie chwycić, więc może zdarzyć się, że mając prawie pełną ciężką butelkę zgniatasz ją chwytem przez co rozlewasz wodę na siebie i nieszczęście gotowe.

Q3 2.0tdi z dsg - przebieg 40 tysi i już zaczyna się "twarde" przełączanie, coś a'la szarpanie, pewnie do 100 tysi bez kapitalki nie dojedzie.

Cytryna ma przeglądy co 15 tysi. Jak inni mają obecnie?

- - - Aktualizacja - - - -

Podaj co wrzucasz do tych schowków bo sam jestem ciekawy co można wozić. Z żoną należymy do osób, które nie potrafią się spakować i zabieramy wszystkiego zawsze za dużo (dlatego bagażnik musi być przepastny) ale nie jechałem samochodem, gdzie brakuje mi miejsca w schowkach.

[Szakal]

Ja wożę dodatkowo chusteczki do czyszczenia kokpitu, notes, długopis, książkę serwisową + dokumenty firmowe, dodatkowy zapach do wnętrza, jak jeżdżę kawę, koc, poduszki (dla mojego zwierzątka) itp. Ty to nie wszyscy. Maseczkę trzymać w aucie to też głupota bo po pierwsze trzeba ją często wymieniać, a po drugie powinno się ją mieć cały czas przy sobie.
Jeżdżę służbowo 3-letnim hybrydowym Aurisem i nie brakuje mi schowków. Chociaż nawet w najgłębszym podłokietniku nie zmieszczę 1,5-litrowej butelki, ale i tak ją trzymam w swojej torbie do pracy, którą mam cały czas przy sobie. Gorzej nie może być u następcy, ale wiem, że niemieccy producenci brylowali na tym tle. Jeśli chodzi o auto, ma prawie 380 tyś. km przejechane i szybko rośnie, dodatkowo z LPG i wkurzają głównie pierdoły typu lampka w środku przestaje działać, żarówki z zewnątrz co chwilę do wymiany, pojawia się błąd ciśnienia opon mimo, że jest ok, mechanicznie praktycznie nic. Samochód jeździ praktycznie nonstop przez różnych kierowców, nikt go nie oszczędza. Niezniszczalne hybrydy to fakt, ale sam Auris jest paskudny w środku i na zewnątrz, nowa Corolla niewiele lepsza. Nie chciałbym go prywatnie. Toyocie z zewnątrz wyszedł tylko CH-R przed liftingiem moim skromnym zdaniem i tylko z zewnątrz.

[Seth]

Nie wiem tez ile rzeczy trzeba miec w schowkach zeby nie bylo co z nimi robic.

Wystarczy z samochodu korzystać jako narzędzia pracy.

U mnie w Peugeocie - kable, przejściówki do aux, chusteczki mokre/suche, jakaś gąbka zawsze się znajdzie, szmata do przetarcia szyby. W schowku kamizelka. Miejsce na telefon też się przyda. Jak jadę w dłuższą trasę, to też wyciągam portfel/dokumenty z kieszeni.
Zazwyczaj do pracy jeżdżę z torbą, ale jak nie to jeszcze klucze, maseczka, jakieś pierdoły zawsze się znajdą.

Praktyczne wnętrze jest przydatne
W Corvette sobie wczoraj dokupiłem organizer do bagażnika, żeby nie latało po nim wszystko bo jest tylko mały schowek w połokietniku - zmieszczą się klucze, płaski portfel i niewiele więcej

[zychu]

W scenicu to mam tyle schowków, że aż mnie głowa boli. Pod każdym tyłkiem szuflady (razem cztery), podobna ilość pod nogami. Do tego każde drzwi wezmą butle 1,5 litra. Podłokietnik przyjmie czteropak lub nawet sześciopak . Najgorszy jest schowek pasażera, bo jest dość mały.

A przy jeżdżeniu z dzieckiem to auto wygląda jak cygańska chata

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[Seth]

Van bez schowków to nie Van
Jeździłem ostatnio nowym Civikiem i tam jest fajny podłokietnik, z dwupozimowym schowkiem na szynach. Jest miejsce na pierdoły, przesuwane cupholdery, które można odsunąć i robi się schowek na butelkę 1,5 litra

[zychu]

Zapomniałem o drugim schowku w podłokietniku ;b pod tym względem scenic bije na głowę wiele aut :b

Słyszałem, że aktualny scenic i Espace są ciaśniejsze od poprzedników oraz uboższe w schowki.

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka