Amen
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
ja bym nieśmiało zaproponował zakończenie tego tematu, ponieważ wg mnie nie ma szans, aby jedna strona przekonała drugą i mimo, że to spamerski to do niczego to nie zaprowadzi...
Amen
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
To jest argument tylko jednej strony i nie jest jasna. Jest to bardzo skomplikowana i fundamentalna sprawa, na bardzo długą dyskusję (także filizoficzno-moralną).
Drugi pogląd (w skrócie) jest taki, że to co człowieka odróżnia od reszty i czyni go wyjątkowym i de facto człowiekiem, a raczej osobą (bo to bardziej personifikujące określenie) właśnie jest umysł, (samo)świadomość i zdolność do odbierania bodźców zewnętrznych. Zarodek, czy płód do pewnego momentu ich z pewnością nie posiada. Mądre głowy mówią o 24 tygodniach kiedy pojawiają się połączenia nerwowe odpowiedzialne np. za odczuwanie bólu (jeżeli oczywiście stopień deformacji, czy uposledzenia płodu nie jest tak duży, że i tak przestaje to mieć jakiekolwiek znaczenie). Bo jakbyśmy chcieli tu rozmawiać o samoświadomości, to mówimy tu o długich miesiącach PO narodzinach.
Wady, które oznaczają 100% śmiertelności takiego płodu ujawniają się i są wykrywalne wcześniej, bądź znacznie wcześniej (nawet 11-15 tydzień, więc margines czasowy w rozwoju płodu bardzo duży).
Na koniec pytanie do Ciebie. Powiedz mi, jaki jest cel ZMUSZANIA kobiet do rodzenia takich płodów, które nie mają absolutnie ŻADNYCH szans na przeżycie? Dlaczego chcecie je zmuszać do donoszenia ciąży, której finał jest znany i pewny? Tymi przepisami wrzuciliście wszystkie przypadki do jednego wora, więc proszę nie pisz mi "a bo zespół Downa..."
W tym temacie jeszcze się dzisiaj nadworny kuc RP Bosak wypowiedział, który stwierdził, że przecież anestezjologia dziecięca jest rozwinięta, że można im dać umrzeć bez bólu... Czyli musi się urodzić, żeby móc dać zastrzyk. A rodzice w czasie ciąży mają chodzić do psychologa. Debilizm nad debilizmy.
Na dodatek pod tak "wybitnym" przywodnictwem. Już pomijam pewną byłą posłankę, czy pzpr-owskiego prokuratora, ale przewodnicząca TK miała swego czasu, po apelacjach blisko 40% uchyleń wyroków (wyobrażacie sobie sędziego, który mylił się w takiej iłości przypadków)? Ona miała uwagi wpisywane do akt personalnych, taki fachowiec.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Tu chodzi bardziej o to ze tego typu zapis o usuwaniu ciazy moze byc i czesto jest wykorzystywany do zwyklej aborcji - wiadomo jak to dziala, wazne ze jest furtka a sie ja otworzy w taki czy inny sposob.
Patrzac z innej strony: czy dziecko nienarodzone jedt wlasnoscia kobiety badz mezczyzny? Gdyby tak bylo to jak kazda inna rzecz mozna ja zniszczyc i nikomu nic do tego.
Temat na dluga i ciekawa dyskusje, tyle ze w dzisiejszych czasach nierealnym jest zeby ja przeprowadzic bo zaraz trafi sie "internetowa julka" i rozwali w drzazgi.
Faktem jest, ze czas ogloszenia tego wyroku jest mega niefortunny ale twierdzenie, ze to bylo zaplanowane przez kaczora jest na wyrost bo im pod tylkami pali sie juz bardzo mocno.
Co do apelacji i odrzucania - bardzo mozliwe, ze nie chciala wspolpracowac z "wlasciwymi" osobami i tak sie wowczas dzieje.
Wg tego co przytaczasz to powinniśmy do*ebać tym dla których to jest uzasadnione, bo są osoby, które "oszukują". Nie wydaje Ci się to absurdalne? Jak zwykle potrzebny jest kompromis, a nie zero-jedynkowe podejście, bo tak się w realnym życiu nie da. Nie dotyczy to tylko aborcji, w codziennym życiu masz wiele sytuacji jak chociażby podatki, odliczanie 50% VAT itd.. itd... bo jakaś część oszukuje to dowalmy tym uczciwym. Przykłady można mnożyć.
Ostatnio edytowane przez misiek.gosu ; 24-10-2020 o 21:47
W takim przypadku jest pole do działania na płaszczyźnie WERYFIKACJI zasadności, a nie zakazywania w ogóle.
Tylko właśnie szkoda, że nikt o tym nie dyskutował, tylko od razu zakazać w całości i koniec. Eugenika w całości do kosza, nawet wad letalnych i nieletalnych nie rozgraniczono. Teraz mamy co mamy i absolutny przymus rodzenia każdego, nawet najbardziej beznadziejnego przypadku. Dziwi Cię ten poziom wkur$%enia społeczeństwa? Mnie to dziwi, że ktoś może się cieszyć i akceptować to co się wydarzyło przedwczoraj w TK...
Paliło im się pod tyłkami przed wyborami jak też wypłynął ten temat. Wywalili to do TK, żeby nie wkurzyć za bardzo ani jednej, ani drugiej strony, a teraz może sobie pomyśleli, że w pandemii przejdzie po cichu, a ludzi zamkną w domach, bo covid.
Jakby nie było, mam nadzieję, że ten moment będzie momentem przełomowym i początkiem definitywnego końca obecnego obozu władzy. Konfederacji też, bo to co oni wygadują, to ręce opadają.
Ty to masz na wszystko wytłumaczenie... Jedyna w całym sądzie taka ucieśniona...
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
Nie rozumiem, rozwiń jak to ma się do przytoczonej sytuacji.
Też mam taką nadzieję, że jednak ludzie za te 3 lata będą o tym pamiętać. Szkoda Konfederacji, bo oni IMO gospodarczo mają dobre poglądy, ale reszta... No koniec końców nie ma na kogo głosować.![]()
PANOWIE...