Przestronniejszym samochodem tez inaczej sie podrozuje niz zabudowana klaustrofobiczna klatka.
Jak ktos przywyknie do minivanow to trudno sie od tego odzwyczaic.
A ja raz, dwa razy na rok, nie mam z tym problemu.
Tapatalk @ Huawei P30
Przestronniejszym samochodem tez inaczej sie podrozuje niz zabudowana klaustrofobiczna klatka.
Jak ktos przywyknie do minivanow to trudno sie od tego odzwyczaic.
Nastoletnie córki nie potrzebują wózka, a nowourodzony bombelek już owszem, a kółka plus gondola to już w takim Renegacie zajmą cały bagażnik.
Te wyjazdy to takie zwyczajne wakacje? Bo kurczę, w czasach tanich lotów i wynajmów aut jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że wsiadam do auta i jadę 2 dni do Hiszpanii, a potem drugie tyle z powrotem, kiedy można to załatwić dwugodzinnym lotem. Chyba, że to jakiś dłuższy roadtrip w tamtą stronę rozłożony na więcej dni jazdy i zwiedzanie po drodze.
Co do bagaży, to my na dwutygodniowe wakacje do trójki Touring zapakowaliśmy się normalnie do bagażnika (wszystko poniżej rolety) z dwójką dzieci (2 i 4 lata) i dość sporym wózkiem. I wyobrażam sobie, że bez wózka, to już zupełnie musi być luksus, bo tak jednak musiałem postawić na mniejsze, miękkie torby, żeby się jakoś poupychać. Co Wy tam na te wakacje bierzecie?![]()
2 lata temu Hiszpania normalnie, z noclegiem w tamtą stronę, a powrót z trzydniową przerwą na Lazurowym.
Rok temu wszystko stało na głowie, zwłaszcza latanie, więc wyjazd autem był bardziej z konieczności niż z wyboru.
Tapatalk @ Huawei P30
Jak byłem dzieckiem rodzice ze mną i moja siostra z wózkiem i psem dawaliśmy radę jeździć na wakacje w golfie 3. Też nie raz dawałem wyraz zdumieniu dzisiejszemu wariactwu z wielkością samochodu po narodzinach bombelka.....
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Albo się wózek do Jeepka nie zmieści wcale.
Co do "wariactwa" po narodzinach dzieci.
Ja mam trójkę. Teoretycznie mieścimy się w Berlingo, ale będziemy go docelowo wymieniać na coś typu Spacetourer (ten duży). Dla komfortu swojego i dzieci. Tak, jak się uprzeć to zapakujemy się w kombi, ale po co?
Wszystko się da, Maluchem nad morze też. Wszystko kwestia na jak duże kompromisy 'pakunkowe' się idzie i ile się komfortu poświęci.
Wychodzę z założenia, że po to się rypie dzień w dzień, żeby w życiu mieć lepiej niż gorzej, dlatego też wolę samochody z tych większych (mowa o aucie pełniącym funkcję rodzinnego/wyjazdowego), żeby się nie zastanawiać, czy coś zmieszczę, czy nie, tylko wrzucam jak leci i nie zajmuję sobie myśli boxami, miękkimi torbami, woreczkami by wykorzystać każdy skrawek bagażnika.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
I dla jednego/dwóch wyjazdów w roku na wakacje, bujać się vano/SUVo drętwą wanną cały rok...
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Jak masz małe dziecko, to nie trzeba wyjazdu na wakacje, żeby mieć pół auta zawalone (vide wspomniane wózki, które potrafią być duże), bo tak wygląda co drugi wyjazd z domu.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka