Dobrze, że takie auto nadal produkują. Drobne zmiany są w gruncie rzeczy mało istotne. jedyne co mnie martwi to silnik. Wiele złego się słyszy o jego trwałości a to powinna byc podstawa w samochodzie, który z założenia ma byc użytkowany w trudnych warunkach. Szkoda, że żyjemy w czasach w których normy czystości spalin zmuszają producentów do usuwania z rynku archaicznych ale wytrzymałych jednostek napędowych bez elektroniki. Po Defenderze wszakże nikt komfortu nie oczekuje. A nowym aluminiowym Rangem zjechac w teren mało, że nie przystoi to jeszcze strach przed uszkodzeniem tego całego aluminium![]()