Na przykładzie niedawnych doświadczeń firmy Sportmile. Generalnie okazuje się, że MTM ma dość specyficzny sposób pomiaru temperatury, na podstawie której wykonuje się współczynniki korekcji pomiaru hamowni i pokazuje ona wtedy przyrosty dużo hojniejsze, niż są w rzeczywistości. Na podstawie Audi RS 6, auto miało realnie 640 KM zamiast obiecywanych przez MTM ponad 700, czyli przyrost był praktycznie o połowę mniejszy. W przypadku innych silników raczej będzie dość podobnie, więc pozostaje pytanie, czy w Twoim wypadku warto jest wydawać prawie 6 tys zł i w dodatku nie dostać tego, czego się oczekiwało. W PL potrafią zrobić to dużo lepiej i to za mniej niż połowę tej kwoty...