Bo miasto to nie tylko korki i full klima - spokojna jazda po rozluźnionym mieście (wczesne poranki bądź sobota) to i nawet 8 l/100 km łyknie wg kompa. Ale jak auto stoi w korku, a do pracy mam 15 minut jazdy, to podbija do nawet 11 l.
Bo miasto to nie tylko korki i full klima - spokojna jazda po rozluźnionym mieście (wczesne poranki bądź sobota) to i nawet 8 l/100 km łyknie wg kompa. Ale jak auto stoi w korku, a do pracy mam 15 minut jazdy, to podbija do nawet 11 l.
Nie ma co się jarać tym spalaniem. W Motorze jak testowali to wyszło 7,7miasto 6,2 trasa a mieli dokładnie o samo auto. Ja też potrafię w mieście spalić 7,5 i 9,5 litra i pewnie każdy z was. Jeżeli chodzi o samo auto wspaniały z zewnątrz ale w środku wg.mnie gorzej wykończony niż 2008. Zresztą to samo mogę powiedzieć o Clio i 208. Ale i tak bym wybrał Renault niż Peugeot.
Bardzo ładne zdjęcia.
Nie o to chodzi. 300 km to trochę mało aby przetestować realne spalanie a taki wynik jest więc trochę zafałszowany i podawanie go nic z sobą nie reprezentuje. W takim wypadku lepiej IMO byłoby napisać że nie dało się stwierdzić realnego spalania.
Bardziej chodziło mi że Twoje odczucia z testu jednak są w jakiś sposób niezgodne z podsumowaniem![]()
Nie wiem gdzie wy jeździcie że macie takie spalanie. Czy te polskie miasta naprawdę są tak zakorkowane że na każdy kilometr jazdy trzeba przeznaczyć 40 minut?? Jeżeli tak to samochód chyba nie ma i tak większego sensu - przesiadłbym się na skuter/rower....
Nie chce mi się naprawdę wierzyć że mały silnik 1.2 z turbo tyle jest w stanie spalić. Moim (fakt auto nieco lżejsze i z manualem) jeżdżąc po trójmieście mam wyniki 7,5-8 litra.... Albo ktoś tu ma kowadła zamiast stóp, albo jakieś wielkie braki w technice jazdy....
Krótkie dystanse w mieście, a w trasie bardzo szerokie opony, toporna buda i wysoki prześwit - to wady Yeti w kwestii spalania. I to nie wina silnika, a auta - Fabia 1.2 TSI pali o dobre 1-2 litry mniej.
W tym momencie z ponad 300 km w mieście mam średnią niecałe 9,5 l/100 km, więc nie jest tak źle.
Ostatnio edytowane przez Dj Brabus ; 02-09-2013 o 15:13
Dj czyli na dobrą sprawę taki Duster 1,6 105 KM z napędem na 4 koła pali podobnie. Specjalnie podaję tu Dacię, bo auto tez ma szerokie opony toporną budę i wyższy prześwit.
Jaki jest więc realny zysk z downsizingu? Captur kiepsko, Yeti kiepsko. Stare 1,6 o podobnej mocy- podobne spalanie.
Realnym zyskiem są lepsze osiągi zarówno te odczuwalne jak i faktyczne. Co do spalania to ja ZAWSZE staram się jeździć danym autem normalnie. Nie mam parcia na bicie rekordów spalania, ale też nie traktuję pedału w sposób zero-jedynkowy. Co z tego, że być możę Captur spaliłby ten 1 czy 1,5 litra mniej w mieście skoro jazda w takim stylu byłaby mordęgą dla mnie samego i innych użytkowników ruchu?
Ostatnio jeździłem Oplem Adam 1,4 100 KM bez żadnego turbo czy start-stopu. Wynik w cyklu mieszanym? 10 l / 100 km. Kolega jeżdżąc tym samym egzemplarzem uzyskał 9,7 l / 100 km.
ASX z silnikiem 1,6 117KM ma zbliżone osiągi do tego Captura a spalanie lepsze. Duster ma trochę krótką skrzynkę w wersji 4x4 i tam osiągi nie powalają (aczkolwiek wersja 4x2 az tak nie odbiega na papierze), ale wychodzi na to że spalanie jest niemalże na tym samym poziomie co w ASX (a mamy do czynienia z autem FWD)
W każdym razie coś z ta Renówką albo z tą skrzynką jest nie halo jeśli mamy średnią 10/100. Silnik 1,2 w Lodgy spala 8,2/100 http://testysamochodowe.pl/dacia-lod...prestige-test/