nie wiemy jak to będzie wyglądać i jaka będzie skala tego "zjawiska"
Jeżeli będzie się to ograniczało tylko do skrupulatnego prowadzenia i sprawdzania ewidencji przebiegu pojazdu to sprawa jest pewnie do przeskoczenia (na wszelki wypadek nie tankowałbym w weekendy)
W ogóle tryb wprowadzenia zmian jest dość dziwny - mam wrażenie, że jest to wprowadzane w porozumieniu z importerami samochodów - dzięki temu zrobiono nieco sztuczny popyt na początku roku - a w sumie ostateczne rozwiązania są dość korzystne (na pewno korzystniejsze niż były w 2013 roku)
Nawet możliwość odliczenia połowy VATu od zakupu samochodu jest lepszym rozwiązaniem niż dotychczasowe, po pierwsze nie ma ograniczenia kwotowego i do tego daje możliwość odliczenia połowy VATu od paliwa - a przy samochodach z kratką takiej możliwości nie było.
Mój pomysł na te przepisy - mam dwa samochody - jeden używam stricte służbowo, drugim jeździ na co dzień moja żona. A więc przy kolejnym zakupie samochodu - z jednego odliczam pełny VAT (które faktycznie używam stricte służbowo) i 50% z drugiego, którym czasem jeżdżę służbowo.