Witam, przechodząc niniejszym ze statusu (wieloletniego) pasywnego do aktywnego uczestnika forum.
MSZ Sportsvan, podobnie jak inne vany spod znaku VAG skażany jest na porażkę jako auto 5-osobowe.
Spójrzcie proszę na zdjęcie przedstawiające tylną kanapę, a konkretniej na wielki tunel środkowy i wysunięty do tyłu panel z nawiewami. To samo jest w Touranie, Caddy, Sharanie. Jako głowa pięcioosobowej rodziny bliski byłem kupna Tourana. Jednak wygoda moich pociech w drugim rzędzie jest dla mnie najważniejsza. I choćby nie wiem, jak dobrze by taki volkswagen jeździł. to w roli samochodu dla pięciu osób totalnie się nie sprawdza. Na placu boju zostają jedynie Francuzy.
Do mnie ta wersja 7mki nie trafia. Ani nie ma jakichś ciekawych rozwiązań mile widzianych w tego typu autach - pewnie będą w nowym Touranie, a nic innego wyróżniającego. Jak ktoś szuka auta tego typu, to pewnie i tak uda się do Citroena czy innego francuza. Za to przód bardzo ładny, szkoda, że Golf ma inny, znacznie nudniejszy i nijaki. Wnętrze? Bardzo lubię wnętrza VW i to tak jak w zwykłej 7mce bardzo mi odpowiada, i wizualnie i funkcjonalnie.
A ja się dochrzanię do nazwy. "Sportsvan". Nie ma i nigdy nie będzie czegoś takiego jak "sports van", bo jeśli "sports" to nie "van" i vice versa. To auto to z resztą ani "sports", ani "van". Dzisiaj to co na etykiecie już kompletnie nie ma pokrycia w rzeczywistości. Ciekaw jestem czy w branży moto jest jakiś nadrzędny kretyn, który to wymyśla czy wszyscy kopiują od siebie nawzajem. George Carlin trafnie podsumował to zjawisko: "tym ludziom się wydaje, że jeśli zmienią nazwę schorzenia to w jakiś sposób zmienią schorzenie".
@Robert Pietryka, i tu się z Tobą nie zgodzę, choć w pewnym sensie masz racje. Uważam że takim sportowym vanem, lub bardziej usportowionym vanem jest S-Max. Generalnie ford w tym samochodzie świetnie połączył sport i rodzinna praktycznośćCo nie zmienia faktu, że do golfa ta nazwa kompletnie nie psuje, bo ani on sportowy, ani van...
To też jest mocno naciągane, bo S-Max może ma najlepsze prowadzenie spośród vanów, ale cóż w nim sportowego? Zresztą to zależy od wersji, bo np. 2.0 145KM nie ma w sobie absolutnie nic ze sportu, zapewniam. Duża locha, która nie bardzo chce z miejsca ruszać. A że układ kierowniczy jest bardzo w porządku czy zawieszenie fajnie (ale nie "sportowo"!) zestrojone, to już całkiem inna para kaloszy.
W najszybszej wersji vmax 240 km/h i 7,6 sekundy do setki?
Toteż piszę, że zależy to od wersji, ale nawet ta najmocniejsza w najlepszym wypadku zasługuje na miano "usportowionej".
Ale jak by nie było, to najbardziej "sportowy" van
Kurcze, nie sądziłem że będziecie się tyle rozwodzili nad marketingowym bełkotem
Zwał jak zwał. Jeździ jak jeździ i trzeba samemu ocenić.
Dla ojca z żyłką sportowca to już tylko RS4 lub RS6.
A jak nie stać to ambicje do piwnicy.
"More is better" - J.Clarkson
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem