Z tego co wiem to nie. Można jedynie próbować ubezwłasnowolnić taką osobę, ale jeśli nie ma ku temu przesłanek to się to nie uda.
Nie wiem czy to w ogóle, ale czy można złożyć gdzieś wniosek o odebranie komuś prawa jazdy? Mam w rodzinie osobę, która nie powinna już jeździć, a nagminnie uszkadza auto co doprowadza innych do pasji, jednak sam niestety ani myśli o zaprzestaniu jazdy, więc czy można jakoś złożyć taki wniosek bądź zrobić coś w tym kierunku?
Z tego co wiem to nie. Można jedynie próbować ubezwłasnowolnić taką osobę, ale jeśli nie ma ku temu przesłanek to się to nie uda.
Czyli krótko mówiąc zostaje ewentualne podarcie dowodu rejestracyjnego?![]()
A jakieś badania okresowe mogą wykluczyć możliwość prowadzenia pojazdów?
Mandat za brak dokumentu to tylko 50zł, a i to dopiero w przypadku kontroli, gdzie np. dla mnie średnia to jedna kontrola na 27000 km: P
Jeśli ma swój samochód to nawet jak jeździ źle to nic wam do tego, jak uszkadza samochody to od tego jest OC, na tym polega wolność właśnie.
To jest dość skomplikowana sytuacja, ten człowiek jest jeszcze gorszy ode mnie jakieś 100 razy co najmniej :P Poza tym tam się żyje dość skromnie i jego autem jeździ jeszcze żona z córką na co wyraża pełną zgodę, a jak on je uszkodzi to one muszą ze swoich pieniędzy je naprawiać bo on może wg niego jeździć rozwalonym, a na drugie ich aktualnie nie stać żeby mieć święty spokój. Dodam tylko, że po naprawie jakieś 2 tyg pojeździ w spokoju a potem błotnik czy zderzak znów skasowane, więc się nie dziwię że już dostają szewskiej pasji :P
Niech kobitki nie dają mu kluczyków i dowodu rejestracyjnego, niech też nie naprawiają auta jeśli nie są to uszkodzenia dyskwalifikujące samochód z ruchu.
A ile kosztują naprawy? Jeżeli nie zależy im na wygodzie, a jedynie na niezależności, to mogą pomyśleć o czymś za 1000 zł, a nawet mniej - na przykład Maluch.
Trzeba będzie tak zrobić, sam może nawet je finansowo wspomogę, bo jak sobie pomyślę że sam miałbym coś takiego przechodzić to głowa mnie zaczyna boleć :P