wystarczyloby promowac inne rozwiazania benzyna/hybryda poprzez jakiekolwiek ulgi,ale o ulgach nawet dla hybryd nie ma u nas mowy
Ostatnimi czasy w popularnych mediach zrobiło się głośno o szkodliwym wpływie silników diesla na ludzkie zdrowie. Usłyszeliśmy, że spaliny jednostek wysokoprężnych są bardziej rakotwórcze i że trzeba coś z tym zrobić. Nasi włodarze jak zawsze przychodzą z rozwiązaniem.
Kliknij, aby zobaczyć artykuł:
![]()
wystarczyloby promowac inne rozwiazania benzyna/hybryda poprzez jakiekolwiek ulgi,ale o ulgach nawet dla hybryd nie ma u nas mowy
Mówiono o tym też w Motodzienniku w tokfmie. Nawet Auto Świat się włączył w tą kampanię.
Nagle się okazało, że lepsze są małe turbodoładowane benzyniaki-co jeszcze jako tako ekonomicznie uzasadnione, ale też duże paliwożerne wolnossące jednostki. To dlaczego wcześniej takich silników nie promowano?
Do centrum wjedziemy 3-litrową V6-ką a nie wjedziemy 1,5 dCi? Kaman. Po co było robienie FAPów które działają także w mieście na krótszych dystansach.
Czy LPG nagle jest zdrowsze od diesla? Pamiętam kampanię przeciwko temu paliwu.
Normalnie zaczynam sie czuć zniewolony. Auto używane, jeśli działa i jest w pełni sprawne w żaden sposób nie powinno być zabronione.
Ktoś kto wprowadza takie zasady nie ma pojęcia o nowoczesnej technologii. To po co te wszystkie działania z filtrami cząstek. Niech wcześniej wprowadzą zakaz wycinania filtrów cząstek, dla przykładu w Niemczech montuje się je do starszych Diesli i dla nich jest to priorytet, jeśli auto nie ma takiego wyposażenia. Bardzo prosty przykład nowoczesny Diesel po 130 tysiącach w dalszym ciągu ma białą rurę w środku, to pokazuje jak bardzo w dzisiejszych czasach Diesel jest ekologiczny i żaden urzędnik nie wmówi mi swoich bzdur.
O widze, ze redakcja uczy sie formulowac proste, bardziej dosadne / krzykliwe tematy, w ktorych moze w koncu zaczna sie sypac posty
Na kiedy planowany temat 'Zostawcie LPG w spokoju' ?
Szkoda tylko, że redakcja prezentuje takie zachowawcze stanowisko.
Pewnie, że diesli trzeba zakazać. Klekoczace kopciuchy. Pb FTW!
Tego typu kampanie maja wg mnie zupełnie co innego na celu.
Chodzi o zmianę podejścia ludzi do diesla (zniechęcenie) oraz zachęcenie do małych benzyn / hybryd.
Koszty dostosowania silników wysokoprężnych do każdej kolejnej normy spalin rosną w astronomicznym tempie i to się zwyczajnie przestaje opłacać. W przypadku benzyn nie ma tego problemu a spalanie obecnych jednostek, nawet tych dużych, nie przeraża, a małe turbobenzyny rozsądnie traktowane palą na prawdę niewiele.
Masz racje.
Przy moich przebiegach,pomimo ze jezdze glownie w trasie, diesel jest na granicy oplacalnosci, wraz z widmem ewentualnych napraw.
Wolnossaca benzyna przestaje byc taka straszna jak ja maluja .
Otóż to . I dlatego mam w planach takowej zakup w postaci Mazdy 6 ,ostatniego mohikanina na rynkumimo że ganiam co chwila w trasy po europie
Paradoks menela : Menel jedzie tramwajem i jednocześnie tramwaj jedzie menelem.
Panowie, jedna rzecz, która przewija się tylko pobocznie, a która IMO ma bagatelne znaczenie w tej sprawie. Większość nowych samochodów kupują u nas firmy, dla których znaczenie ma koszt eksploatacji przez pierwsze 3-4 lata -> czyli zazwyczaj kupią klekota bo zdążą go sprzedać, zanim rozsypie się sprężarka, układ wtryskowy, itp. Większości z nas nie stać na kupno nówki w salonie, albo inaczej - nie stać nas na nówkę taką, jak byśmy chcieli, czy potrzebujemy -> jesteśmy skazani na to, co jest na rynku (czyli to, co wybrał ktoś przed nami). Kupując samochód w zeszłym roku chciałem benzyniaka, diesel wyszedł z konieczności - przy założeniu filtra na otomoto na dwa roczniki będące w kręgu zainteresowań na 200 samochodów było 196 diesli i 4 benzyniaki (w tej "ogromnej" liczbie zawierały się jakieś rozbitki i ściągane z USA (czyli też po przygodach)). Jasne, mogłem za te pieniądze kupić nową fiestę z całkiem przyjemnym wyposażeniem i benzyniakiem, ale taki samochód jest dla mnie najzwyczajniej w świecie za mały, nie wspomniawszy o tym, że za chwilę będzie rodzina, a wtedy to byłoby mocno kiepsko
Chciał - nie chciał mam diesla, na którego złego słowa nie mogę powiedzieć i wara mi od niego!
Włodarze zapominają też o tym produkcja akumulatorów do tak przez nich ubóstwianych elektryków to też nie jest specjalnie ekologiczny przemysł (pominąwszy już sam sposób pozyskiwania przez nas prądu do ładowania tych samochodów). Ich trwałość pomijam - to ciągle jedna wielka niewiadoma.
Innymi słowy - zamiast dążyć do wyrównania naszych pensji z europą zachodnią dążą do podniesienia naszych wydatków do poziomu "zachodniego". Ich to nie dotyczy (i co za tym idzie - obchodzi), bo pieniądze, które wydają pochodzą z naszych podatków, a nie ich kieszeni...
Driv3r jeżeli mnie pamięć nie myli, to wraz z zubożaniem mieszanki w benzyniakach powstaje coraz więcej cząstek stałych. A że brukselskie KC musi produkować (coraz bardziej bzdurne) akty prawne by uzasadniać przejadanie naszych pieniędzy za chwilę dowalą tak absurdalne normy dla benzyniaków, że koszty poszybują jak w dieslach na przełomie ostatnich 15 lat.