-
Co po Safrane ?
Albo fiat freemont 
Freemont ma nawet wolnossace v6!
-
V6 z Fiata niech się chowa przed Superbem w 2.5 TDI
Murowany faworyt.
Ciężko mi zrozumieć, dlaczego kupujesz nowe auto, a sprzedajesz Safrane tuż po tym, jak wpakowałeś w nią trochę pieniędzy i doprowadziłeś do takiego stanu, teraz bym się dłuższy czas cieszył autem. No ale człowiek nie czujący pasji nie zrozumie drugiego, naprawdę musisz to lubić
Moim zdaniem Hyundai jest słabym wyborem, rzadki jest i byłby pewniej zdecydowanie najmniej złośliwy w użytkowaniu, ale to zbyt "szary" samochód.
Wybieraj między Cytryną, a Lancią. Moim kandydatem byłby Thesis, pamiętam że zawsze miałem ten samochód jedynie za prototyp i byłem w naprawdę dużym szoku jak go zobaczyłem pierwszy raz na ulicy
No i silnik Busso ma swój charakter, a dbając regularnie o jego eksploatację nie powinien sprawiać większych problemów.
-
Mnie urzekły fotele w VelSatis chyba nie ma lepszych na świecie.
Ale też było by mi ciężko między C6 i VelSatis, jakoś Thesis do mnie nie przemawia stylistyką, bo bardziej niż włoskie auto przypomina jakiegoś poskładanego z części Mitsuoki Japońca.
-
Wszystkie SUVy z założenia odpadają, choć Freemont nie jest zły.
S-Type - jako, że mam regularnie styczność z Daimlerem SuperEight, czyli takim lepszym XJ, to byłoby mi mentalnie przykro wiedząc, że niższy i mniejszy model jest o wiele cięższy. A poważniej - retro stylistyka wnętrza jeszcze nie dla mnie, za młody jestem. Z drugiej strony - gdybym dorwał wersję wyłożoną aluminium zamiast drewnem, to czemu nie. Nie kojarzę, żeby 3.0 miał tuleje pokryte Nicasilem, tym bardziej, że jest to silnik Forda przysposobiony przez Jaguara.
Hyundai jest naprawdę dobrym autem i raczej nie jest z wyglądu bardziej "szary" niż Safrane. Jest najszybszy z aut o których tutaj mowa, ma fajne wyposażenie i jest leniwym dupowozem, czyli czymś czego szukam. Dodatkowo ogromnie podoba mi się tył tego auta, troche jak w pierwszej Aurorze.
Vel Satis - fotele są genialne, chyba tylko w Phaetonie są porównywalne. Z innej strony Vel jest trochę bardziej plastikowy niż C6, o Thesis nie wspominając.
Thesis - Busso było w ofercie do 2005 r, a od 2006 robili tylko diesle. Z drugiej strony 2,4 Multijet jest całkiem całkiem i być może mógłbym się skusić.
Jeśli z kasą nie byłoby najlepiej, to biorę jeszcze pod uwagę Cromę 2,4 Multijet, choć cenowo Vel Satis jest na tej samej półce...
Projekt Safrane jest na ukończeniu, już bardzo mało rzeczy zostało do zrobienia. Dlaczego chcę zmienić auto? Życie jest za krótkie, dobrych samochodów jest zbyt dużo, a za 10 lat będą już chyba same ekopierdziawki i fajne auta będą już za stare, żeby traktować je jako daily car. Tym bardziej jeśli ma się wysokie standardy stanu technicznego. Oczywiście można jeździć starym autem, ale utrzymanie pożądanego stanu staje się coraz bardziej kosztowne z roku na rok.
-
VIP
Ile środków chcesz przeznaczyć na kolejne auto?
-
-
Wracając do tematu. Jeśli nie znajdę dla siebie ciekawego egzemplarza C6, to być może zamienię Safrane na coś...starszego. Zakochałem się w Lexusie LS400, roczniki 98-00. Wszystko wskazuje na to, że to mogłoby być auto idealne dla mnie. No i jest V8. Brałbym jak rolnik dopłaty:
http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/de...&pageNumber=1#
-
Popatrz jeszcze na ls 430. Za 40 000 kupisz fajny egzemplarz.
-
Jeśli LS430, to tylko po lifcie - wygląda mniej źle i ma automat 6-biegowy. Obecnie na alledrogo jest tylko jeden egzemplarz poliftowy, wystawiony za 53k http://otomoto.pl/oferta/lexus-ls-43...-ID6y9hHP.html
-
No piękne to one nie były 
LS400 to klasyka, kamień milowy w motoryzacji, ale ciężko o zadbany egzemplarz. Większość jest już zniszczona i zagazowana.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum