Jakos M2 nie do konca do mnie przemawia - za duzo bogatych lysych w tym widzialem ostatnio i zapadlo mi w pamiec...
Nie ukrywam, ze najbardziej kusi mnie uzywany Cayman S z manualem - boje sie tylko kosztow utrzymania, ale prowadzenie to pewnie inna liga. Moze uda mi sie przejechac jakas testowka, zeby miec jakies pojecie o tym jak to jezdzi.
Pytanie do redakcji: czytalem testy 987 i 981. I o ile 981 jest zdecydowanie ladniejszy, to 987 sporo tanszy. Czy jest ktos, kto jezdzil obiema wersjami? Czy jest duza roznica? 987 ma zwykly reczny, wiec plus do zabawy.
Sprawdzilem tez z ksiegowa i sprzedaz Lexa to podatkowa katastrofa - caly VAT do oddania (mimo, ze nie odliczylem nic...) i oczywiscie podatek. Auta nie moglem wykupic na siebie, bo mialem leasing finansowy... Czekam na zmiany od stycznia, aby podniesli limit amortyzacji do 150tys.
Z VATem z tego co wiem nic nie poradzisz (moim zdaniem przepisy są tu bardzo nie fair), ale w kwestii podatku dochodowego, wybadaj temat darowizny na kogoś z rodziny (może się nawet da na żonę). Wtedy czekasz pół roku i obdarowany sprzedaje bez żadnego podatku, a Ty też nic nie zapłacisz, bo przychodu przy darowiźnie żadnego nie masz. Musisz tylko przypilnować formalności, zgłosić darowiznę do US (obdarowany), itp. ale pieniądze powinny być do uratowaniaZamieszczone przez Piciu
.
Niestety Porsche u nas raczej nie gości, ale mam sąsiada, który kupił jakiś czas temu 987 i jest zachwycony. Auto kupione jako typowa zabawka. Wiem, że jak jest w Polsce (nie mieszka tu na stałe), to najczęściej zabiera Porszaka w góry. Rozważał 981, ale różnica w cenie była jednak nie do przeskoczenia.
Afair 987 jest stosunkowo wytrzymałe i nie generuje ogromnych kosztów - o ile oczywiście nie serwisujesz go w ASO, które za uścisk dłoni wystawia fakturę na chorą kwotę
#drivetastefully
No wlasnie czytam, ze 981 nie oferuje wiele wiecej. Ale wyglada o niebo lepiej niz 987, niestety.
Podjade sobie do salonu pomacac i pomarzyc, wypytam o koszta serwisow, moze w miedzyczasie w totka wygram i wtedy Cayman GTS
Poobserwowalem ceny 981 I w najblizszym czasie odpada, nie mam srodkow na taka zabawke obecnie. Sprobuje jeszcze przejechac sie 987, ale zbliza sie zima I nie bedzie latwo.
W zwiazku z tym zamowilem zestaw hamulcow przod do Lexa I tu uwaga!!! Tarcze przod kosztuja polowe tego co klocki...
Tarcze OEM Brembo znalazlem za 600 pln/komplet netto (cena stala od kilku lat), natomiast japonscy 'przyjaciele' z Project Mu podniesli ceny klockow o jakies 30%...I teraz przod kosztuje 270 EUR netto + przesylka...
To co mam zamontowane wystarczy do wiosny spokojnie, a przed wypadem na Ring wrzuce nowe przod/tyl.
Pogoda dopisywala, wiec wyskoczylem na ostatnia trase sezonu, w sumie jakies 1500km.
Kilka fotek w jesiennej scenerii:
Przebieg to teraz 76200km, wiec wychodzi, ze od serwisu w kwietniu przejechalem tylko niecale 5000km.
Auto swiezo po serwisie - olej silnikowy, filtry, olej w dyfrze i przednie hamulce.
Zadnych wyciekow itp, tylko jezdzic.
Z ciekawostek, to filtr kabinowy kosztuje niecala polowe tego, co w Volvo. Za jazde testowa tez nie doliczaja, ani za reset kompa. Az dziwnie wyjezdzac z serwisu z uczuciem, ze nie bylo sie oskubanym...
Kola juz zmienione na 18tki z semi-slikami, takze mozna sie bawic ze Skodami w zakretach
Widzę, że masz ciekawego sąsiada na miejscu obok! A Lexus prezentuje się świetnie - to zdecydowanie ponadczasowy model. Ta generacja IS-a była najbardziej udana wizualnie z zewnątrz.
#drivetastefully
Tak, sasiad jest bardzo ciekawy - stary Defender pickup. Wjechal na przezimowanie, ale niestety troche z niego cieknie...
Pojawil sie niedaleko jeszcze jeden Defender, zrobiony na wyprawowke - cos pieknego!
Dotarlo do mnie, ze Lex w czerwcu ma 7 lat!!!
Serwis też w CZ ? bo zastanawiam się czy to skubanie to "przypadłość" Czechów czy Volvo ?
Tak z ciekawości, ile kosztuje ten filtr bo do LC 105zł brutto (w ASO)
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Odpowiedz z cytatem
