Przyznam, że na mojej twarzy zagościł lekki, szyderczy uśmiech, gdy przeczytałem pierwsze zdanie podsumowania: "Wybór zwycięzcy w tym porównaniu jest niezwykle trudny". Dlaczego? Bo cały tekst jawi mi się jako opis dziedzin, w których Honda bije Peugeota. Coś w stylu "taaaak, 308-ka ma swoje niezaprzeczalne zalety, to naprawdę kompetentny samochód, potrafi to, to i tamto, ale tak naprawdę Type-R robi to wszystko jeszcze lepiej". I w sumie w porządku. Peugeot jest dobry. Honda jest jeszcze lepsza. Miejmy jednak odwagę to po prostu przyznać, a nie wykręcajmy się frazesami o "indywidualnych upodobaniach"
Ja wierzę, że w obu przypadkach frajda z jazdy jest naprawdę spora, ale już sam opis działania skrzyni biegów powoduje, że przenigdy mając do wydania taką pulę pieniędzy nie skierowałbym się do salonu Peugeota po 308-kę. Nie mógłbym przejść obojętnie nad spieprzeniem tak istotnej sprawy, szczególnie w takim aucie.