-
Nasze doświadczenia z DPF'em w Volvo są całkiem przyzwoite - ojciec S60 I gen D5 (185) - 7 lat jazdy głównie po mieście (ok 160kkm), wypad poza miasto średnio raz w miesiącu - przez ten czas tylko raz olej urósł ponad maksimum i trzeba było go wymienić (też miał ogrzewanie postojowe - przy mrozach w mieście bardzo się przydaje - myślę, że to też ułatwiło eksploatację filtra zimą). Moja V50 D3 - ciężko mi się wypowiedzieć - przez ostatnie 2.5 roku nie udało mi się jeździć stricte po mieście dłużej, niż kilka dni
Ale czasami potrafiła się zachować dość głupio - po przejechaniu trasy Wrocław - Poznań zacząć wypalanie 2 skrzyżowania przed domem. Odkąd jeżdżę co tydzień do Łodzi nawet nie wiem, kiedy się wypala. Za to z silnika jestem bardzo zadowolony - 180kkm i jedyne, co zrobiłem to pasek rozrządu przy 170.
Reasumując - dla komfortu foteli w Volvo zaryzykowałbym...
-
Dzieki za wartosciowa opinie 
- - - Aktualizacja - - - -
Nic wiecej nie szlo wynegocjowac w Kii, wiec roznica pozostaje 20tys pln.
W sobote idziemy obejrzec w Kii biala perle I zapadnie decyzja.
-
Pomyślałem, że dołożę swoje trzy grosze. W maju sprzedaliśmy xc90 d5, które mieliśmy od nowości przez 9 lat. Przebieg przy sprzedaży wynosił 150 tys km, auto eksploatowane na co dzień w mieście i rzadziej na rodzinne wyjazdy. Z filtrem nigdy nie było problemu. Po 9 latach samochód nadal wyglądał jak nowy. Kia rozwija się w bardzo szybkim tempie, a Sportage to bardzo fajne auto, jednak ja bym wybrał Volvo. Mają coś w sobie te samochody. Sam nie wiem czy za jakiś czas nie zamienię a8 na s90( nawet r4 mnie jakoś nie odstrasza).
-
Dzieki za info.
Czy w XC90 tez nie mozna wyjac tylnych zaglowkow? Mamy porzadny fotelik do 36kg, ktory nijak nie pasuje do XC60, bo opiera sie o zaglowek... Mozna kupic co prawda podnoszone siedziska, ale wtedy dzieciak nie ma zadnego podparcia bocznego - do konca nie rozumiem tej idei. Co prawda mozna kupic jakas dodatkowa nakladke Volvo, ktora daje troche podparcia bocznego, ale to kolejny wydatek...
-
Twój kręgosłup podziękuje Ci za to, że wybrałeś Volvo.
-
Za malo pojezdzilem XC60, zeby zauwazyc, ze te fotele sa jakies lepsze szczerze mowiac, ale jestes juz kolejna osoba, ktora o tym wspomina, wiec uwierze na slowo
-
Te słynne fotele to tylko w XC60 czy ogólnie domena marki. W życiu żadnym Volvo nie jechałem
.
-
Kazde bedzie dobrym wyborem.
Tesciu pracuje w serwisie ASO Kia i zlego slowa nie da powiedziec na te auta. Wyrozniaja sie pozytywnie trwaloscia na rynku (poprzedni sportage czy to benzyna czy diesel jest zupelnie bezawaryjny i bezobslugowy). Chlop pracowal i w Mercedesie i innych markach, wiec widzial sporo. Wiadomo, 1,6 turbo ma ciagle krotka historie na rynku - to po stronie ryzyk.
Sam zmienialem ostatnio auto na bardziej pakowne i rozwazalem m.in. Optime SW i Sportage. Kia pracuje niestety na niskich rabatach i nawet w ofercie "rodzinnej" (czytaj: calkowicie bez marzy) nie bylo to tyle co w wiekszosci innych marek od reki. Mimo braku duzych rabatow, auta im sie jednak sprzedaja.
Finalnie po jednym Volvo, jako fan marki od zawsze, zdecydowalem sie jednak na kolejne (V70 D5 AWD, choc XC60 rowniez wchodzilo w gre). Te auta, rowniez ciagle jeszcze solidne, zdecydowanie maja "to cos" - chce sie nimi jezdzic. Fotele to zdecydowanie 10/10. Nie siedzialem na lepszych. Moze te w BMW czy Mercedesie maja masaz i inne pierdoly, jednak Volvo sa idealne po prostu do podrozowania.
-
No wlasnie, oba auta sa porzadne, stad tak ciezko nam sie zdecydowac.
Sklaniamy sie coraz bardziej ku Kii, glownie za sprawa silnika, ktory w jezdzie miejskiej jest prawie nieslyszalny. 4 cylindrowe diesle w Volvo niestety bardzo klekocza, szczegolnie na zimno
-
Volvo robi różnicę. Nie chodzi tu o nowinki techniczne, ponadprzeciętne bezpieczeństwo czy osiągi.
Często za jednym zamachem bez przerw robię trasę o dł. 350-430km. Przejeżdżałem tęttrasę Hondą Civic '12, Mazdą 6 '13, Skodą Octavią '09 i nawet Oplem Signum '06 z siedzeniami nagradzanymi przez jakieś tam stowarzyszenie zajmujące się kręgosłupami - jedno było wspólne - po takiej trasie niezależnie od ww. aut człowiek wysiada zmęczony (mimo, że ww. auta były dobrze wyposażone i z niezłymi silnikami)
Ta sama trasa Volvo V40 i u celu, wysiadając z auta czujesz się wypoczęty. Całą podróż w niewymuszony sposób trzymasz poprawną linię pleców, nie wiercisz się i nie zmieniasz ustawień fotela, oczy nie bolą (mimo, braku analogowych zegarów) nie docierają do Ciebie żadne przykre zapachy, nawet gdy autobus przed Tobą dymi na czarno, masz przyzwoite wyciszenie, a automat (mimo, że klasyczny) działa tak, że zachęca do płynnej jazdy, bez nerwowości nawet w mieście, jednocześnie spisując się świetnie wtedy, kiedy trzeba.
W przypadku Volvo nie płacisz za "znaczek" czy "prestiż" ale za komfort i tak naprawdę masz gdzieś czy auto konkurencji jest szybsze do setki, lepiej wchodzi w zakręt, jest lżejsze albo da Ci 3 opcje wyposażenia w pakiecie więcej.
Tagi dla tego wątku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum