Postaram się odpowiedzieć na to pytanie ponieważ jak widzę niektórzy mają problemy z wyciąganiem prostych wniosków - nie wiadomo czy by doszło do tego wypadku ale na pewno prawdopodobieństwo jego wystąpienia było by dużo niższe ponieważ:
a) droga hamowania w przypadku jazdy 50 km/h to kilkanaście metrów a nie kilkadziesiąt jak przy prawie 140.
b) czas reakcji kierowcy - średnio jest to 1 sekunda i teraz wystarczą podstawy matematyki aby obliczyć jaki dystans pokona samochód w tym czasie i mamy odpowiednio ok 14 metrów dla 50km/h i 38m dla 138km/h
Łącznie daje dam to ok. 100 metrów różnicy. Jeśli jest to dla Ciebie niezauważalna różnica, to dalsza dyskusja jest bezcelowa.
Kolejny aspekt to nawet jakby doszło do wypadku, skutki byłyby dużo mniejsze przy uderzeniu z prędkość 50 km\h. Mam nadzieję że tego nie trzeba tłumaczyć...
Nie znam danych odnośnie wypadków motocyklistów i osądzanych wyroków więc ciężko mi sie do tego ustosunkować. Jednak co to ma do rzeczy. Nawet jeśli kiedyś nie brano pod uwagę wszystkich czynników i popełniano błędy podczas orzekania wyroków to nie znaczy, że tak ma być cały czas. Zresztą i tak każdą sprawę należałoby rozpatrywać oddzielnie - nawet jeśli były podejrzenia co do przekroczenia prędkości to być może nie było wystarczających dowodów aby to sąd to uznał - tutaj mamy nagranie z kamery czyli dość mocny dowód bo umożliwia wyliczenie prędkości z jaką pojazd się poruszał. Zarzucasz innym zero-jedynkowe myślenie a samemu podobnie rozumujesz.
To akurat nie ma znaczenia bo wtedy na drodze mógłby się pojawić inny nieroztropny kierowca.
Prawdopodobnie się zagapił, nic w tym nadzwyczajnego, ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy. Śmiem jednak wątpić, że zrobił to z premedytacją w przeciwieństwie do kierowcy Audi, który musiał być świadom z jaką prędkością się porusza już nie mówiąc o ucieczce.