Mercury Grand Marquis LS

[AGENT]

Agent pewnie zrozumie

Rozumne.

Ja na Vitarze miałem WN 6666E

Nogi nie bolały od stania w kolejce po ten numer?

BTW - w temacie Crown Vic: https://www.motor1.com/news/263437/f...edsel-tribute/

Od razu mi się z tribecą skojarzyło to paskudztwo.

[Kecaj]

Takich numerów się w kolejce nie wyczekuje

[Driv3r]

Dokladnie, takie numery czekają


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[atropos]

Zrobione:

- tarcze przód ATE Power Disc
- tarcze tył Newtek
- klocki EBC Green
- szczęki ręcznego
- zestaw montażowy szczęk
- gumy stabilizatora przód
- płyn hamulcowy DOT 4
- kontrola zbieżności - ok
- kontrola świec - ok
- uzupełnione braki kołków - wygłuszenie maski + osłona chłodnicy
- montaż podłokietnika kierowcy - obszyty na nowo przez tapicera
- regulacja prawej wycieraczki - zbyt wysoka pozycja startowa
- wymiana uszczelki drzwi kierowcy
- założony silnik dmuchawy (przewinięty, wyosiowany, nowe szczotki i komutator)
- wyczyszczony parownik klimatyzacji
- wyczyszczony czujnik temperatury wnętrza
- wyregulowane tylne prawe drzwi
- założone radio po wymianie lasera
- wyrównane ciśnie nie w kołach, łącznie z dojazdówką

Można lecieć w niedzielę ba Chorwację

Po wymianie hamulców różnica jest kosmiczna - jednak dwa tłoczki w przednich zaciskach mocno dają radę W zeszłym tygodniu padł mi nawiew - okazało się, że silnik dmuchawy jest martwy. Zawiozłem do przezwojenia i cudem udało się to zrobić przed wyjazdem. Podobnie z radiem - laser był czyszczony, potem jeszcze regulowany, ale ciągle zdarzało się zacięcie płyty, choć dużo, dużo mniej niż przed tymi operacjami. Dopiero dziś odebrałem radio - po wymianie lasera działa idealnie. Zapraszam na FB - Daily Marquis.

[atropos]

Chorwacja zdobyta 1850 km, zero problemów, spalanie na powrocie 9,2 l/100 km. To prawdziwy zaszczyt płynąć przez kontynent Markizem pośród motłochu SUVów.

[AGENT]

1850 km to chyba w obie strony miałeś ze Śląska?
Zazdraszczam, mi trochę brakło odwagi w tym roku, żeby wypuścić się tak daleko do obcego kraju samochodoem. Może za rok...

[vonski]

Daleko? Daleko to jest na Costa Dorade Fiatem żony

Tapatalk @ Google Pixel

[atropos]

Ustroń - Rovinj w dwie strony daje ok. 1850 km. Czy to daleko ? Z dwójką dzieci 2 i 5 lat raczej bym się nie odważył na dłuższą trasę bez międzyspania. Auto naprawdę super - zdobyło moje zaufanie w 100% Smutna konkluzja - na całej trasie jedyne auto, które jakkolwiek przyciągnęło moje oko to Audi R8... Świat jest już w takim miejscu, że motoryzacja w zasadzie niczym nie różni się od AGD-RTV. Z drugiej strony - po drodze prawie nikt nie zwracał uwagi na Markiza, a jeśli już ktoś patrzył z innych samochodów, to byli to obywatele np. Rumunii, Serbii czy innych średnio rozwiniętych (w porównaniu do Zachodu) krajów. Ja gdy widzę jakiekolwiek niecodzienne auto, to zazwyczaj z emocji wypełniam pieluchę po brzegi - motoryzacja przestaje interesować kogokolwiek, ważna jest tylko kwestia przemieszczania się z punktu A do punktu B

[Kecaj]

Mijałem się dzisiaj z takim bordowym. Niesamowita różnica rzeczywistość vs zdjęcia. Głównie o rozmiary chodzi i prezencję.
To chyba przez pospolitość w amerykańskich filmach, która w europie w ogóle nie ma miejsca

[baczek]

Do bordowego się przyzwyczaiłem bo stoi w Zabrzu na Helence