Dlatego mówię, że bez sensu jest oceniać, że samochód jest drogi, bo w tej cenie jest coś z innej bajki.
Bo za 110 tys. jeden weźmie Fiestę ST, jeden przykatowanego Continentala GT z 2003 roku, inny vana, a inny Proceeda. Kązdy będzie w tej samej cenie i cieszył swojego nabywce. Tylko nie jest to żaden punkt odniesienia