Gratulacje, i to jest wybór a nie jakiś wyrób szampanopodobny typu Yaris czy Rio.
Jasiek jeździ już od ponad dwóch tygodni.
Autko sprawuje się świetnie. Nakręcił już pierwszy tysiąc kilometrów (w ogóle swój pierwszy samodzielny tysiąc)
Średnie spalanie w cyklu miejsko-wiejskim 7,4l/100km
Przy okazji ciekawostka - ostrzeżenie:
Moduł PowerFlex jest jedynie ładowarką - Żeby korzystać z AppleCarplay trzeba łączyć telefon z USB w podłokietniku.
Dziwne ale niestety prawdziwe.
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Jak wrażenia z Astry po 6 miesiącach? Właśnie taka konfiguracja chodzi mi po głowie, jest jeszcze dość dużo z 2019 z tym silnikiem.
Pozdrowienia!
Przejechał już 5 000 km - Pewnie gdyby nie lockdown byłoby sporo więcej.
Średnie spalanie na drogach lokalnych, bo na razie nie jeździ daleko (będzie dopiero od października) wynosi ok 7 l / 100 km.
To na prawdę miłe, ciche, wygodne i w miarę dynamiczne auto (tu Jasiek przeczytał i się oburzył bo twierdzi że dynamiczne !).
Nie będę zachwalał bo wyszłoby to niewiarygodnie więc opiszę jego wrażenia w inny sposób:
- Jak wiesz (bo wiem że zaglądasz do forum) przez kilka dni jeździłem Golfem.
- Gdy chciałem by porównał oba auta (On pojeździł również) i wskazał jakie elementy Golfa podobały mu się bardziej niż w Astrze wymienił jedynie: elektryczny hamulec ręczny (spodobała się funkcja automatycznego odpuszczania pomocna przy ruszaniu na pochyłościach) i schowek na okulary w podsufitce.
A podsumowując - Nie zamieniłby się
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Minął rok od zakupu i 8 miesięcy od początku użytkowania.
Auto przejechało 5000 km i jest już po pierwszym przeglądzie.
Koszt przeglądu z wymianą oleju, filtrów itd. to 572,63 zł
Jeżdżąc w trybie miejskim (wiejskim) średnio spalało 7,5 l/100km.
Jasiek zachwycony a i ja nawet nie przypuszczałem że to autko tak mi się spodoba.
Jest ciche, wygodne (jak na kompakt) i stabilne – Czego chcieć więcej ?
W międzyczasie:
- Zaliczyło już „pierwszą krew” - Zarysowania lakieru przez wchodzące w obrys drogi krzaki podczas mijania na wąskiej drodze.
Nie naprawialiśmy tego – Są widoczne tylko w pełnym słońcu a po myciu i woskowaniu prawie znikają.
Niestety takich rzeczy w warunkach wiejskich nie da się uniknąć (wszystkie nasze auta mają takie rysy), tylko że na ciemnym lakierze widać je dużo bardziej.
- Było dezynfekowane (tak nazywało się mycie podczas lockdownu)
- Brało udział w robionym przez nas (dla zabawy) porównaniu z Golfem
(zastępczym) i Aurisem (drugiego z Synów).
- Obecnie „oswajamy” autostrady.
Niestety na kursie tego nie uczą i musieliśmy ten kurs uzupełnić.
Zwłaszcza że od października Jasiek będzie jeździł głównie właśnie po nich i drogach ekspresowych (300km w jedną stronę).
Dla kierowców z dłuższym stażem jest to proste jednak dla świeżego kierowcy już niekoniecznie.
Ćwiczyliśmy:
- Rozpędzanie się na „rozbiegówce” i włączanie się do ruch tak by nie utrudniać jazdy innym .
- Utrzymywanie stałej (wysokiej) prędkości i płynną jazdę (bez tempomatu).
- Płynne wyprzedzanie i bezpieczny powrót na swój pas.
- Wyhamowywanie na pasie do zjazdu
- I chyba najważniejsze – Olewanie jeżdżących na zderzaku i migających światłami „poganiaczy” - Jaśka początkowo stresowała ta presja, jednak po kilku razach przekonał się że trzeba jechać wtedy spokojnie „po swojemu” i nic złego się nie dzieje.
Na koniec ciekawostka, o której jak się okazuje nie wiedzą nawet testujący je dziennikarze:
Te archaicznie wyglądające patyczki w drzwiach, przypominające te stosowane kiedyś do blokowania drzwi są jedynie wskaźnikami zamknięcia i nie ma potrzeby ich wyciągania przy otwieraniu.
Drzwi odblokowują się po pierwszym pociągnięciu klamki a otwierają się dopiero po drugim jej pociągnięciu.
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Próba długodystansowa
W końcu Jasiek miał okazję sprawdzić auto w dłuższej trasie: dom – szkoła – dom. Tzn. jeszcze nie szkoła jako taka ale trzeba było wynająć mieszkanie, parking itd.
Przejechał w ciągu jednego dnia 619 km w tym:
- 38 km drogami krajowymi
- 422 km doga ekspresowa (z prędkościami 110 – 120 km/h)
- 140 km autostrada (z prędkościami 120 – 130 km/h)
- 19 km po mieście (w dużym ruchu)
Autem jechały 4 dorosłe osoby (zrobiliśmy sobie przy okazji wycieczkę) a bagażnik zapełniony był pakunkami („do pełna”).
Na tym dystansie i z takim obciążeniem auto zużyło 37,8 l benzyny (Verva 98 ) a podróż kosztowała 179,17 zł (4,74 zł/l).
Średnie spalanie wg tankowania wyniosło 6,1 a wg komputera 6,4 l/ 100km (komputer trochę zawyżył).
Jeszcze ciekawostka:
Bilet kolejowy w jedną stronę kosztuje: 80 zł normalny i 40 ulgowy co spowodowałoby że koszt tej podróży pociągiem wyniósłby 480 zł w obie strony (2 normalne i 2 ulgowe pomnożone przez 2) a podróż miałaby ponad godzinną przerwę (konieczna przesiadka).
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Spalanie super, jak na takie warunki i obładowanie. Z jakiego powodu lejecie 98?
W sumie to chyba z przyzwyczajenia (we wszystkich autach) czy stereotypu: droższe = lepsze
A tak przy okazji - Jak teraz najlepiej wjechać na most Uniwersytecki z Dubois ew Pomorskiej ?
Kiedyś (jeszcze niedawno) można było skręcić również w prawo a teraz ?
Wyrażając swoje opinie nawet nie staram się być obiektywny
Dawno tam nie jeździłem, ale powinno się dać z Pomorskiej skręcić w lewo w Cybulskiego i stamtąd w prawo na most, chyba że tam też coś pozmieniali.Zamieszczone przez Arnold
Odpowiedz z cytatem
