Parkowanie w miastach ma być droższe. I bardzo dobrze! | FELIETON

[MCL]

Zapraszamy do lektury i dyskusji na temat felietonu: Parkowanie w miastach ma być droższe. I bardzo dobrze!

[Arnold]

Jako okazjonalny użytkownik płatnych miejsc parkingowych cieszę się że one są płatne a cena nie odgrywa dla mnie większej roli.
Dla mnie jest to wygodne bo łatwiej dzięki temu znaleźć wolne miejsce (nie wszyscy chcą płacić) a i korzystniej dla okolicznego "biznesu".
Nieraz jadąc ulicą miałem ochotę zatrzymać się pod jakimś sklepem (czy zakładem usługowym) jednak gdy wszystkie miejsca parkingowe przed nim były zajęte i musiałbym szukać miejsca do zaparkowania gdzieś daleko to bardzo często rezygnowałem.
Co ciekawe często okazywało się że te miejsca były zajmowane przez właścicieli lub pracowników, którzy chyba nie rozumieli że to klienci (a nie oni) mają mieć wygodnie by mieli ochotę doń wejść.
Teraz gdy muszą zapłacić za parkowanie raptem okazało się że jednak mogą je zwolnić, zaparkować gdzieś indziej lub przyjechać do pracy nie autem.

[vonski]

A w moim mieście od czasu wprowadzenia strefy kwitnie handel abonamentami dla mieszkańców. I każdy w miarę obrotny użytkownik może sobie za 2 stówki załatwić roczny abonament. I po chwilowym zluzowaniu obecnie parkingi w centrum są tak samo zapchane jak przed wprowadzeniem strefy.

Tapatalk @ Galaxy S9

[MCL]

Co oznacza, że władza ma absolutnie w tyłku taki proceder - co jest straszne.

[koki]

A w moim mieście od czasu wprowadzenia strefy kwitnie handel abonamentami dla mieszkańców. I każdy w miarę obrotny użytkownik może sobie za 2 stówki załatwić roczny abonament. I po chwilowym zluzowaniu obecnie parkingi w centrum są tak samo zapchane jak przed wprowadzeniem strefy.

Wniosek z tego taki, że tych abonamentów od następnego roku powinno nie być, albo czas na sporą podwyżkę ceny . Skoro ja za swoje miejsca parkingowe pod ziemią, za które normalnie zapłaciłem i które są moją własnością, płacę miastu podatek rzędu 500 zł. rocznie (za dwa miejsca), to abonament za korzystanie z publicznych miejsc na pewno nie powinien być tańszy. No i nie dotyczyć wszystkich miejsc, w szczególności tych przy urzędach, itp., żeby nie zajmować długotrwale najbardziej potrzebnych miejsc.

[mecekbomba]

ten artykuł to jakaś dziecinada. Skąd pomysł że wprowadzenie większych opłat będzie skutkować budową parkingów podziemnych? W Krakowie temat wzrostu opłat i poszerzenia strefy płatnego parkowania jest wałkowany od dawna ale urząd miasta nawet nie wspomina o planach budowy parkingów. co najwyżej co jakiś czas, zwłaszcza przy okazji remontu dróg, stawia się słupki aby zmniejszyć ilość miejsc postojowych.

Widziałem zresztą jakie zmiany nastąpiły po wprowadzeniu strefy u mnie. samochodów nie ubyło, parkingi blokują pojazdy mieszkańców które w ogóle nie jeżdżą (po co komuś samochód aby z niego co najwyżej okazyjnie korzystać? nie wiem). Abonamenty preferują mieszkańców przez co i tak nie można znaleźć miejsca do zaparkowania. Do tego dochodzi wspomniana tu praktyka handlu abonamentami i meldowania po 15 osób w mieszkaniu. wprowadzenie strefy zwiększyło wyłącznie przychody miasta, w odciążeniu parkingów nie pomogło. a planowane podwyżki opłat mają nie dotyczyć mieszkańców oczywiście więc po podwyżkach będzie tak samo.

I dlaczego opłata za brak opłaty za parkowanie ma wynosić 500 zł? jeżeli za dzień parkowania opłata wynosi 50 zł to maksymalnie dwukrotność jest uzasadniona. Brak opłaty jest wynikiem pomyłki, nikt nie parkuje za darmo licząc na to że mu się uda bo kontrole są zbyt częste.

[MCL]

Wyraźnie napisałem, że jestem za podwyższeniem opłat, ale CAŁY ZWIĘKSZONY ZYSK POWINIEN IŚĆ DO WORKA NA BUDOWĘ NOWYCH PARKINGÓW. I tyle. Brakuje mi takich miejsc w Warszawie. Zabawne jest to, że jeśli powstają, to są już tak oderwane od rzeczywistości, że szkoda gadać. najlepszy przykład? Parking pod wyremontowanym "smykiem" przy Brackiej. 3 poziomy są dla najemców, liczba otwartych miejsc w ramach parkingu to może 20-25. Efekt? Zaparkować się tam oczywiście nie da. Ot, optymalizacja.