Co by nie gadać, ale rękę do stylistyki to ciągle Włosi mają...
Zapraszam do dyskusji na temat testu: 2020 Ferrari Roma. Najmłodsze i najmniejsze dziecko tej marki
Fotogaleria:
![]()
#drivetastefully
Co by nie gadać, ale rękę do stylistyki to ciągle Włosi mają...
No akurat tutaj to się nie popisali niczym, chyba że zdolnością kopiowania. Z Ferrari jest tylko logo, cała reszta to mix nowego Astona Martina Vantage i Jaguara F-Type. Słabo, w przypadku takich aut nie powinno to mieć w ogóle miejsca.
Jak dbasz o swój samochód, tak dbasz o swoją żonę.
Jeśli już to bliżej mu do "studyjnego" Vantage'a, czyli Astona Martina DB10. Tutaj faktycznie front i bryła mają wspólne elementy wizualne. Moim zdaniem jednak całość w przypadku Romy jest absolutnie boska. Doskonałe proporcje, dużo lekkości i masa nawiązań do starych modeli, w tym do Daytony, 275 GTB czy innych GT z silnikiem z przodu.
#drivetastefully
Astona tutaj nie ma, a co do F-Type, to raczej Jaguar próbował zżynać z Ferrari. Spójrz sobie na przody V12 od 550 w górę (szczególnie 575 i 599), ja tutaj widzę taki pomniejszony model Ferrari V12 z silnikiem z przodu.
Historia: Fiat Tipo S 1.4 8V '95 -> Renault Laguna Grandtour RN 1.8 8V '96 -> Fiat Grande Punto Sport 1.4 16V '06
Dokładnie, jako całość jest absolutnie boska i cudowna <3
No nie wiem, mnie nie zachwyca. Chyba to przez przednie lampy, zwyczajnie mi się nie podobają. Daleki jestem od twierdzenia, że to zżyna czy brzydal, ale - przynajmniej sądząc po tych zdjęciach - pięknością również bym tego nie nazwał. Może inne ujęcia spowodują, że zmienię zdanie.
Bez dwóch zdań włosi mają gust. Ale dla mnie tak powinien wyglądać następca Maserati Granturismo a nie Ferrari.
Paradoks menela : Menel jedzie tramwajem i jednocześnie tramwaj jedzie menelem.