Fenomen tego auta to ślepy społecznościowy hype, a nie wypadkowa jego jakości.
Zapraszam Was do dyskusji na temat testu: TEST: Tesla Model 3, czyli próbuję zrozumieć fenomen tej marki, ale idzie to opornie.
![]()
#drivetastefully
Fenomen tego auta to ślepy społecznościowy hype, a nie wypadkowa jego jakości.
widać, że ktoś tu nie lubi marki
to co trzeba przyznać, to dopracowanie technologiczne - wyniki zużycia energii to top światowy i za to trzeba oddać pokłony Tesli - mały, młody producent produkuje auto elektryczne, które pod względem elektryczności jest nr 1.
a że nudne i z niedociągnięciami?
na daily ideał.
wolałbym stać w codziennym korku w tesli 3 z autopilotem niż w ferrari 250 gto![]()
łoo matko, doszedłem do połowy artykułu i wymiękłem, resztę przeleciałem pobieżnie. Na każde zdanie mógłbym pisać elaborat dlaczego autor się myli i jest dokładnie odwrotnie, niż sobie wyobraża. Urządzenie AGD to nowe S4, S6 i inne drogowe dramaty z fakeowymi rurami, wlotami i wylotami potwietrza, wypuszczanie takich basse-hohen modeli to obraza motoryzacji.
Historia: Fiat Tipo S 1.4 8V '95 -> Renault Laguna Grandtour RN 1.8 8V '96 -> Fiat Grande Punto Sport 1.4 16V '06
Mnie tam akurat Tesla nigdy nie kręciła (za dużo zbyt radykalnych zmian jak dla mnie, no i zupełnie nie rajcująca mnie stylistyka), ale niestety elektryfikacji samochodów osobowych raczej już nie unikniemy. W mojej ocenie jednak samochody elektryczne o dużym zasięgu (takie z bateriami po 60 kWh i więcej) jeszcze przez długi czas będą towarem premium / użytkowym (taxi, dostawczaki). Po prostu światowa produkcja baterii nie nadąża za zapotrzebowaniem, a zastosowań dla baterii nie brakuje również poza motoryzacją, co wymusza ich "oszczędzanie". Do praktyczności samochodów elektrycznych potrzeba też gęstej sieci stacji szybkiego ładowania, więc spodziewam się raczej w najbliższych latach szybkiej ekspansji hybryd plugin, elektryków z małymi bateriami na miasto (typu Zoe, e-Up, itp.), a dużych baterii jedynie w modelach premium. Z czasem infrastruktura nadgoni, baterie stanieją i wtedy już o spalinowych autach będziemy mogli zapomnieć. Oby ta faza przejściowa trwała jak najdłużej i oby nikt nam nigdy nie zakazał dalszego jeżdżenia tym, co już mamy w garażach
.
Tylko jak baterie mają stanieć, jak popyt rośnie a surowce się kończą?
Tapatalk @ Galaxy S9
Tesla ma przewagę chyba tylko w kategorii napędu. Jeździłem ostatnio modelem S (w sumie dwoma). To co tam się działo jeśli chodzi o wykończenie, skrzypienie itp to jakaś masakra. Może miałem pechaWiem, że inni też skrzypią, ale zazwyczaj tylko wtedy kiedy recenzent zaczyna macać plastiki. Tesla skrzypi cały czas.
Nie wiem jak model 3, będę nim jeździł pewnie dopiero na wiosnę, ale S-ka (i to nie stara) to masakra.
Mam video z mojego przejazdu POV. Słychać to dobrze np. pomiędzy 15 a 30 sekundą. Chociaż przez większość filmu skrzypienie jest obecne. Nagrana była jazda po dobrych drogach, a na tych gorszych było jeszcze gorzej.
Auta przyjemne, ale nie w tych cenach.
Jaki jest Twój wyśniony samochód?
Przejedź się ze mną Lamborghini Huracanem lub Bentleyem Continentalem GT!
Fabryki baterii powstają jak grzyby po deszczu, a technologia produkcji idzie do przodu i koszty produkcji spadają (a za nimi podąży po jakimś czasie spadek cen). Kiedyś też czytałem, że do produkcji współczesnych baterii potrzeba np. mniej kobaltu, niż dawniej. Co do rzekomego kończenia się surowców, to osobiście raczej spodziewałbym się, że przez długie lata wydobycie litu, kobaltu, itp. będzie rosło, bo wysokie ceny zachęcają do przyspieszonej eksploracji i otwierania nowych kopalń. Ropa naftowa już dawno temu miała się skończyć, a wydobycie ma się dobrze i w ubiegłym roku było chyba najwyższe w historii (a już odkryte złoża wystarczą nam na kolejne 50 lat wydobycia w obecnym tempie).
Edit: aha, no i niedługo dojdzie jeszcze recycling jako poważne źródło surowców. Nikt nie będzie wywalał baterii na wysypisko, jak może z nich odzyskać kosztowne surowce.
Gdyby na masce byly 4 zera to samochod bylby idealny a tak...😀
- - - Aktualizacja - - - -
Poza tym autor mentalnie jest niestety skostnialy i to w dosc zaawansowanum stopniu. Caly tekst napisany jest jakby przymusowe wypracowanie nt niechcianej pracy.
Autor jest tutaj, więc można walić prosto z mostu
Nie czuję się mentalnie skostniały, ale okreśelnie bardzo przypadło mi do gustu. Nie rozumiem po prostu tego „wszechoptymizmu” wobec Tesli i całej elektromobilności. Silniki spalinowe rozwijano latami. Praktyka, weryfikacja, i tak w koło. Tymczasem tutaj wszystko ma się stać „wtem!”, tu i teraz. Wiele marek potwierdziło, że z tego powodu wstrzymuje rozwój konstrukcji spalinowych. Działanie wręcz „zerojedynkowe”. Buzzer, takie pytanie, z ciekawości, bez zgryzliwości - ile kilometrów przejechałeś autami na prąd?
#drivetastefully