U handlarza gdzie kupiłem były jeszcze dwie e39 i jedna e60 530d. E60, która teoretycznie powinna być droższa bo nowsza i lepiej wyposażona kosztowała 15 tys. czyli prawie to samo co moja. Nawet na nią nie spojrzałem. Po zakupie trzeba by było wsadzić w zestaw startowy dwa razy więcej. Poza tym wygląd do mnie nie przemawia. E65 to w ogóle kosmos. Kiedyś pamiętam jak klient do mnie jedną przyprowadził na wyczyszczenie wnętrza. Po odpaleniu pojawiła się litania błędów. Pokazywały się jeden za drugim. Naliczyłem ich chyba 13. Tak jak byłem napalony na ten samochód to potem szybko mi przeszło. E38 też jest super ale środkowe miejsce na kanapie z pasem dwupunktowym eliminuje je jako auto 5 pięcioosobowe a takiego potrzebowałem. Poza tym jest duże i ciężkie a v8 to zawsze droższy silnik w eksploatacji. To co wybrałem było przemyślane. E39 jest na tyle zwinne że miło nim się tnie zakręty a jednocześnie na tyle duże i komfortowe że rodzina czuje się tam dobrze. 3l r6 to dobra jednostka dająca kompromis osiągów i kosztów. Kupiłem dobrą bazę którą trzeba doszlifować a takie niestety kosztują. Można kupić za podobne pieniądze inne, teoretycznie ciekawsze auta jednak zaraz może się okazać że zakup to tylko początkowa niewielka kwota, która trzeba będzie potroić.