Widocznie ostatni raz całoroczne miałeś w maluchuJakoś na początku tego roku, był jeden taki dzień, że cała centralna Polska została spowita śniegiem i ten śnieg ciągle padał. Wziąłem jak co dzień Golfa, pojechałem nim do pracy do Łodzi, a potem się okazało, że muszę jechać do Wawy. I w tę śnieżycę dojechałem do Wawy, pojeździłem po niej i wróciłem bezpiecznie do domu. Na całorocznych Goodyearach.
Do Golfa dostałem oba komplety opon - letnie na alu i zimowe na stalaku. Niestety oba miały po 10 lat i należało je wymienić. Dlatego też wybrałem porządne opony całoroczne w cenie dwóch kompletów raczej kiepskich gum.