Nadchodzi zmierzch ery hostess na targach

Wygląda na to, że w dzisiejszych czasach nie ma już miejsca na hostessy na targach motoryzacyjnych. W czasie tegorocznej Genewy nie zobaczymy ich już na stoiskach PSA, Toyoty, Nissana, Forda, a także... grupy FCA.

Akurat po Włochach, którzy słyną z pięknych kobiet i z zamiłowania do nich, tego się nie spodziewaliśmy. Tymczasem wygląda na to, że FCA rozwiązały kontrakty z dziewczynami, które miały zachęcać do zajrzenia na stoiska. Zatrudnią za to więcej facetów - zapewne w tym samym celu. Podobne decyzje podjęło PSA, Toyota, Nissan, czy Ford. Tam postawiono jednak na przeszkolony personel obojga płci, który ma informować o przedstawionych samochodach.

W dzisiejszych czasach nie powinno to dziwić. W końcu ostatnio "wycięto" z F1 tzw. Grid Girls, co zresztą wywołało oburzenie samych modelek, które straciły dość lukratywne kontrakty.

Sam mam na ten temat dość niejednoznaczne zdanie. Z jednej strony rozumiem po pierwsze równouprawnienie, po drugie hostessy nie pełniły żadnej merytorycznej roli podczas prezentacji - jedynie "wizualną". Z drugiej strony - nikt nikogo do tej pracy nie zmuszał, modelki miały kontrakty, pensje i zgłaszały się do tej pracy. Dyrekcje koncernów dmuchają na zimne, żeby nie być oskarżonymi o seksizm. Tylko czy to nie jest wylewanie dziecka z kąpielą?