Najstarszy Garbus odnaleziony. Przez lata gnił pod drzewem
Takie historie mają wiele uroku - ktoś zakochuje się w złomie gnijącym pod drzewem. Za ostatnie pieniądze odkupuje wymarzony samochód, który finalnie okazuje się być jednym z pierwszych wyprodukowanych "Garbusów".
Historia tego egzemplarza jest niezwykle ciekawa. Właścicielem auta jest Ondrej Brom, czeski kolekcjoner. Samochód zauważył będąc na studiach - stał on przez lata porzucony pod drzewem, przywalony cegłami i wielką płachtą. Pojazd należał do kolegi brata aktualnego właściciela. Negocjacje dotyczące zakupu przeciągały się w nieskończoność, głównie ze względu na brak porozumienia w kwestii ceny. Finalnie auto udało się zakupić - dla Ondreja Broma nie była to jednak nowość, gdyż posiadał już cztery inne Garbusy. Czemu uparł się na ten "złom"?
Otóż jak się okazuje podejrzewał, że samochód, który kupił, to nie był jeszcze Volkswagen, a KdF-Wagen Type 60, czyli pierwsze wcielenie tego pojazdu, stworzone w czasach wojennych. Odtworzenie historii oraz wydatowane tego pojazdu wymagało jednak ogromnych starań, gdyż przez lata "Garbus" przeszedł szereg chałupniczych modyfikacji. Po przeprowadzeniu skanowania nadwozia oraz zdrapywania kolejnych warstw rdzy i starych farb udało się dostać do miejsca, w którym wybito oryginalny numer nadwozia. I tu pojawiło się największe zaskoczenie.
#20
Jak się okazało samochód ten był dwudziestym wyprodukowanym KdF-Wagenem Type 60. Właściciel z trudem walczył o ustalenie historii pojazdu. Finalnie dotarł do szczegółowych informacji - pierwszym nabywcą (a w zasadzie obdarowaną tym autem osobą) był berliński kompozytor Paul Lincke. Następnie samochód wędrował po Niemczech, aż finalnie skończył w Czechach. W 2012 roku rozpoczął się remont auta - tutaj pojawia się polski wątek, gdyż za wsparcie techniczne przy renowacji odpowiadał Jacek Krajewski, znany kolekcjoner "wojennych" Volkswagenów.
[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=Fw9LJ5giVHA[/embedyt]
W efekcie samochód Ondreja Broma stał się najstarszym zachowanym KdF-Wagenem Type 60 na świecie. Czy istnieją jeszcze wcześniejsze egzemplarze? Trudno powiedzieć - być może zachowały się w czeluściach jakichś zabudować.