Następnym elektrycznym Mercedesem będzie EQ S
Jesteśmy już po premierze modelu EQ C. Pora więc na kolejny model. Co nim będzie? Wszystko wskazuje na to, że następną poznamy "elektryczną klasę S", czyli EQ S.
W sumie, czemu nie. Te samochody mają być nośnikami nowych pomysłów i technologii. EQ C idealnie wpisuje się w rynkowe wymagania dotyczące SUV-ów. Teraz pora na prawdziwego flagowca - zwłaszcza, że chwilę wcześniej poznamy "tradycyjną" klasę S. Dlatego właśnie EQ S - pojawi się na rynku pewnie w 2020 roku.
Wg przecieków, do których dotarł brytyjski Autocar, samochód nie będzie w 100% odpowiednikiem klasy S - bliżej mu będzie do obecnego CLS-a. Konkurencją ma być Tesla S i Porsche Taycan, ale poziom komfortu i wyposażenia ma dorównywać topowej limuzynie ze Stuttgartu.
Co ciekawe, EQ S będzie bazowało na platformie MEA2 - nowym podwoziu zaprojektowanym wyłącznie dla samochodów elektrycznych (EQ C bazuje na GLC). MEA2 będzie z aluminium i będzie miała całkowicie płaską podłogę, a wielkościowo ma plasować się pomiędzy modelami E i S. Jeśli chodzi o silnik, jest duża szansa, że znajdziemy tam tą samą jednostkę co w EQ C, czyli dwa silniki elektryczne (przy osiach) o łącznej mocy 408 KM i momencie obrotowym 765 Nm oraz baterii 80 kWh. Może, dzięki nowej płycie, uda się wygospodarować miejsce na dwa bagażniki.
Równocześnie z EQ S na rynek może trafić EQ A, bazujący na kompaktowym Mercedesie. W późniejszym czasie do gamy ma dołączyć sedan konkurujący z Teslą S - zapewne "w okolicach" klasy C oraz niewielki crossover formatu modelu GLB, który niedługo zadebiutuje. Mówi się też o Smarcie z serii EQ oraz sportowym samochodzie zaprojektowanym przez Mercedes-AMG.