Range Rover sterowany za pomocą... smartfona

Land Rover już parę razy zaskakiwał technicznymi nowinkami, tym razem stworzyli coś, co powinno na wielu zrobić wrażenie. To Range Rover, którym można sterować zdalnie, za pomocą aplikacji na smartfona. Wszystko po to, by ułatwić jazdę w terenie.

Ostatnimi czasy mówi się dużo o samodzielnie poruszających się autach - technologia w tym prototypie co prawda nie pozwoli na przemieszczenie się autem bez udziału kierowcy na dłuższych dystansach, ale ma pomóc przy trudnych manewrach. Na filmie widzimy auto w trudnym terenie, którego prawidłowa ocena z perspektywy fotela kierowcy może okazać się trudna.

Zdalnie sterowany Range Rover Sport

Aplikacja umożliwia więc sterowanie kierownicą oraz pedałami gazu i hamulca. W ten sposób auto możemy rozpędzić co prawda jedynie do około 5 km/h, a pojazd może nam się oddalić jedynie na 10 metrów od kierowcy - tak, by nasz nowy Range Rover nam zbyt daleko nie uciekł.  Innym zastosowaniem, zapewne nieco bardziej życiowym, jest możliwość użycia funkcji Remote Control do wydostania samochodu z ciasnego miejsca parkingowego.

Krótkie wideo pokazuje także jeszcze jeden ciekawy gadżet, który przejmuje od kierowcy trudy zawracania "na trzy razy". System automatycznie dobiera biegi i wychylenie przepustnicy, rozpoznaje także odległości i jest w stanie dokonać autonomicznego obrotu auta o 180 stopni bez żadnego udziału kierowcy.

https://www.youtube.com/watch?v=QjJ2wKCMq5w