Samochody, które chciałbyś kupić, ale WLTP nie pozwala

Nie mamy nic przeciwko samochodom ekologicznym. Nie mamy nic przeciwko normom spalin. Ale faktem jest, że nie ma tygodnia bez informacji, że jakiś samochód wypada z oferty ze względu na brak dostosowania do nowo wprowadzanych badań WLTP. W tym zestawieniu znajdziecie listę "ofiar".

Biorąc pod uwagę istniejącą "panikę" i masowe wycofywanie modeli, możemy być pewni, że nie tylko Volkswagen (i Nissan, jak się ostatnio przyznał) nie do końca przykładał wagę do emisji szkodliwych związków. Normy WLTP będą wymagały pomiarów nie tylko zużycia paliwa, a do tego dochodzą badania "w rzeczywistości", a także norma Euro 6c, z bardzo dużymi restrykcjami. Teoretycznie, bardzo dobrze. W praktyce oznacza to, że zniknie, bądź zostanie czasowo wycofane, wiele silników. Niektóre wrócą, innych samochodów już raczej nie zobaczymy na naszym rynku. Spójrzmy, "co straciliśmy".

Audi: Tu nie ma żadnej informacji oficjalnej, ale faktem jest, że tuż po wprowadzeniu modeli A8, A7, a teraz A6, z dwóch dostępnych silników pozostał jeden. Zniknęło trzylitrowe TFSI. Nieoficjalne informacje mówią, że wróci po modyfikacji. Podobnie nieoficjalne info mówi, że od jesieni z salonów nie będzie już wyjeżdżać Audi S4 - to zresztą również benzynowa jednostka V6 z doładowaniem. Niedostępne jest też SQ5.

BMW: Zajrzyjcie w konfigurator BMW, zwłaszcza serii 7. Zostały tylko diesle oraz hybryda. Silnik benzynowe mają wrócić dopiero przy okazji liftingu. Wczesną wiosną zniknął również model M550i, a na wcześniejszą emeryturę zbyt szybko trafiło M3 Limousine.

Dacia: Newsów o problemach z Dusterami, nowych silnikach, zmianach i opóźnieniach doszło do nas sporo. A mamy kolejną informacje - Od września z oferty zniknie Duster w wersji 1.5 dci ze skrzynią automatyczną. Zbiegnie się to nieco ze wprowadzeniem nowych silników diesla Blue dci, ale faktem jest, że z "automatem" już nie pojeździmy - przynajmniej jakiś czas.

Jaguar: Brytyjczycy, ku rozżaleniu wielu miłośników oraz (zapewne) klientów, wycofali ze swoich sedanów XE i XF wersje "S" - co oznacza, że teraz Jaguary będą wyłącznie 2.0 - zarówno benzynowe, jak i diesle.

Mitsubishi: Tu akurat nie do końca się dziwimy, bo Pajero miało już swoje lata. I na dalekich rynkach nadal będzie pracować na swoją legendę - tymczasem w Europie zniknie całkowicie.

Peugeot: U Francuzów trzeba było "wyciąć" 308 GTi - samochód ma wrócić do oferty dopiero po zmianach, na początku października tego roku.

Renault: "Ofiarą" WLTP padło Clio R.S., i prawdopodobnie jest to jeden z tych modeli, które "już nie wrócą". Na jesień planowana jest premiera Clio V generacji, więc jest duża szansa, że poznamy dopiero nowego R.S.

SEAT: Hiszpanie może niekoniecznie stracili jakiś model - a raczej zrobili krok wstecz. 300-konna Cupra wróciła do bycia modelem o mocy 290 KM, bo właśnie ta odmiana spełnia normy

Volkswagen: Podobnie jak SEAT, także firma-matka musiała "obciąć moc" - w Golfie R. Tutaj jednak wrócono do mocy "przedliftingowej". R-ka z 310 KM stała się 300-konną. Poza tym, nieoficjalne źródła mówią, że podwójnie doładowany diesel przestał być oferowany - będzie musiał przejść modernizację oraz ponowną homologację. Sytuacja ta dotyczy na pewno Tiguana Allspace, który do zamówień powróci za ok. pół roku. W nieco krótszym czasie "wrócą" Passat i Arteon, które również poszły do ponownej homologacji. To oficjalnie potwierdzone informacje z VW Polska.

Oprócz tego gros producentów, takich jak Nissan, Toyota, czy Volvo, wycofują się z silników diesla. To jednak szerszy i głęboko zaplanowany proces, który ma w założeniu skończyć się elektryfikacją gamy.