Skoda Fabia po liftingu - więcej technologii oraz filtr cząsteczek stałych w silnikach TSI

W Genewie oficjalnie zaprezentowano Skodę Fabię po liftingu. Co zmieniło się w małej Czeszce?

Przede wszystkim front - zmodyfikowano lampy, dzięki czemu przód zyskał nieco ciekawszą i bardziej "agresywna" aparycję. Delikatnie odświeżono też tylne lampy, a całość przypudrowano nowymi zderzakami. Na liście opcji pojawią się także ledowe światła mijania, co z pewnością ucieszy wiele osób. Poza tym gamę Fabii uzupełniono nowymi wzorami felg oraz odświeżoną paletą lakierów.

 

We wnętrzu pojawił się nowy system inforozrywki Swing z 6,5-calowym wyświetlaczem oraz usługami Skoda Connect. Nawigacja Amundsem pobiera zaś informacje o ruchu w czasie rzeczywistym. Poprawiono także niektóre elementy pod kątem wykończenia - to jednak ocenimy dopiero przy pierwszym kontakcie z tym samochodem. Gamę systemów bezpieczeństwa wzbogacono o czujnik martwej strefy, system Rear Traffic Alert ostrzegający o nadjeżdżających autach w trakcie cofania lub wyjeżdżania z miejsca postojowego oraz asystenta świateł drogowych. Dodatki z serii "Simply Clever", czyli takie rzeczy jak skrobaczka (teraz z miernikiem wysokości bieżnika) czy latarka stają się standardem. Na tylnej kanapie dostępne będą z kolei porty USB do ładowania telefonów.

Kolejna nowość może zmartwić wiele osób - wszystkie silniki TSI dostaną filtr GPF, czyli "po ludzku" filtr cząsteczek stałych. Czesi zapewniają, że w przeciwieństwie do diesli nie będzie tutaj problemu z brakiem możliwości "wypalenia" zawartości podczas jazdy miejskiej. To jednak pokaże czas - miejmy nadzieję, że rozwiązanie to faktycznie okaże się być bezproblemowe.