Przyszłość pod napięciem - Ople GT X Experimental zwiastunem zmian

Nowa stylistyka, nowy charakter, nowy cel - po chudych latach Opel powraca do gry i szykuje ofensywę modelową.

Koncern PSA ma przed sobą nie lada wyzwanie - mając pod swoimi skrzydłami trzy potencjalnie konkurencyjne marki ciężko jest je rozdzielić w takim stopniu, aby każda z nich celowała w inną grupę klientów. Wszystko wskazuje jednak na to, że Francuzom może się to udać. Lekko szalony Citroen, luksusowy DS, dynamiczny Peugeot i... minimalistyczny Opel. W przypadku niemieckiej marki postawiono na bardzo zachowawczy charakter. Nie spodziewajcie się jednak klasycznego nudnego auta. Opel GT X Experimental pokazuje, że marka ta chce oferować "nowoczesny minimalizm", czyli coś, co w obecnych czasach jest bardzo pożądane i poszukiwane przez wiele osób.

Stylistyka tego modelu jest bardzo prosta i estetyczna. Delikatne przetłoczenia mieszają się tutaj z ostro ciętymi liniami. Nie ma żadnych wyróżników czy wyeksponowanych elementów - poza podkreśloną ostrym kolorem linią dachu. Front i tył nawiązują w dużej mierze do aktualnych modeli. Widać tutaj wyraźne powiązania ze stylistyką Insigni i Grandlanda X. Oznacza to, że nowe Ople rozwiną właśnie w takim kierunku aktualnie stosowane pomysły.

Wnętrze to z kolei przykład nowoczesnego podejścia. Duże dotykowe ekrany, brak fizycznych przycisków, cienka kierownica oraz brak słupka B w połączeniu z tylnymi drzwiami otwieranymi "pod wiatr" (jak w Merivie) sprawia, iż samochód ten mógłby w takiej formie zagrać w jakimkolwiek filmie umiejscowionym czasowo w przyszłości.

Przyszłość ta jednak nadejdzie już niebawem. W 2021 roku 40% sprzedaży tej marki mają stanowić crossovery. Część z nich będzie całkowicie nowymi modelami. Do 2024 roku Opel z kolei chce mieć każdy model w wydaniu elektrycznym. Prezentowany GT X Experimental również posiada taki napęd. Niemcy nie rozwodzą się na jego temat, ale według wstępnych informacji łączy on baterię o pojemności 50 kWh z jednostką elektryczną napędzającą przednią oś.