Z ziemi włoskiej do Polski - Fiat znowu kombinuje z produkcją

Sergio Marchionne lubi podejmować dziwne decyzje. Tym razem wszystko wskazuje na to, że produkcja "tanich modeli" Fiata powróci do Polski.

Zmianom nie ma końca - Włosi nieustannie przebudowują swoją gamę modelową, szukając czegoś na wzór "złotego środka". Jak widać jednak od lat im to nie idzie. Aktualnie paleta Fiata jest po prostu stara - pomijając jeszcze stosunkowo nowe Tipo w ofercie tego producenta mamy Pandę, 500-kę (już 10 lat na rynku), Punto (14 lat na rynku) oraz model 500L, 500X i sportowe 124. Panda wraz z 500-ką przez wiele lat wyjeżdżała z zakładu w Tychach, lecz wraz z premierą drugiej generacji w 2011 roku produkcję przeniesiono do włoskiego Pomigliano.

Teraz szykuje się kolejna rewolucja. Przede wszystkim Panda ma wrócić do Polski - jej montaż w naszym kraju jest zwyczajnie bardziej opłacalny. Oznacza to, że Panda znowu składana byłaby razem z 500-ką. Przy okazji Fiat planuje ograniczyć paletę swoich modeli do... tak, dobrze widzicie - Pandy i 500-ki. Sergio Marchionne sam nie wie w co wsadzić ręce i rozważa zabicie wszystkich innych modeli, w tym całkiem nieźle sprzedającego się Tipo. MiTo i Punto również zejdą z rynku bez następców - jak widać w swoim misternym planie Marchionne nie widzi dla nich miejsca. Niestety nic nie wiadomo na temat następcy 500-ki - trudno powiedzieć, czy Fiat rozpoczął już prace nad kolejnym wcieleniem tego auta.

Co stanie się z wolnymi mocami przerobowymi fabryk? W Turynie, gdzie aktualnie produkowane jest MiTo, pojawić ma się mniejszy od Levante SUV Maserati. Byłby on wówczas produkowany tuż obok większego brata. Fabryka w Pomigliano z kolei zajęłaby się składaniem małego SUV-a Jeepa - mniejszego od Renegade'a.

Sergio Marchionne - szaleniec, czy geniusz?

Warto spojrzeć na sylwetkę głównego dowódcy koncernu Fiata, czyli samemu Sergiu Marchionne. W 2003 roku został mianowany członkiem zarządu Fiata, zaś już rok później zajął stanowisko prezesa zarządu. Marchionne nie boi się kontrowersyjnych decyzji, choć jak do tej pory większość jego pomysłów zaowocowała ogromnymi zyskami dla grupy FCA. Zresztą to właśnie on podjął decyzję o ratowaniu Chryslera, począwszy od zakupu w 2009 roku 20% akcji tej firmy. W 2011 roku udziały Fiata zwiększyły się do 53,5%, zaś w 2014 doszło do finalnej fuzji i utworzenia koncernu Fiat Chrysler Automobiles.

Pierwszego czerwca odbędzie się konferencja, podczas której przedstawione zostaną plany grupy FCA na najbliższe lata. Marchionne niebawem odchodzi "na emeryturę" i wedle swoich planów chce pozostawić markę bez długów.