Rozwiązanie zagadki.

W poprzednim odcinku przedstawiłem (trudną) sytuację, gdzie skręcamy w lewo na zielonym świetle. Znak ustalający pierwszeństwo przejazdu pokazywał, że skręcając w lewo mamy pierwszeństwo. Dziś przedstawiam rozwiązanie zagadki wraz z krótką analizą odpowiedzi na forum.

W tym celu należy sobie przypomnieć jeden z PODSTAWOWYCH zapisów w kodeksie drogowym. Dotyczy on hierarchii ważności znaków i sygnałów drogowych.

Cytujemy:

Art.5

  1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.
  2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.
  3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.

 

Czyli:

  1. Na skrzyżowaniu nie ma osoby kierującej ruchem, nie ma sygnalizacji świetlnej, nie ma znaków regulujących pierwszeństwo przejazdu – jest to skrzyżowanie równorzędne. Mamy tu do czynienia z zasadą prawej ręki – ustępujemy tym z prawej, czyli stosujemy Art. 25 kodeksu drogowego – warto zajrzeć (macie kodeks drogowy?).
  2. Na skrzyżowaniu nie ma osoby kierującej ruchem, nie ma świateł, są znaki regulujące pierwszeństwo przejazdu. Tu jest sprawa prosta. Jadący drogą główną ma pierwszeństwo.
  3. Na skrzyżowaniu nie ma osoby kierującej ruchem, są natomiast światła oraz znak ustalający pierwszeństwo. To światła są teraz ważne, a nie znak regulujący pierwszeństwo przejazdu!

Oznacza to, że przy światłach znaków: ustąp pierwszeństwa (A7), stop (B-20) czy tabliczek wskazujących rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie (T-6c i T-6d) NIE POWINNIŚMY WCALE WIDZIEĆ!

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc.10_2015-2

W tej sytuacji NIE MA STOPU! Jest działająca sygnalizacja świetlna, to ona ustala pierwszeństwo przejazdu.

Zagadka dotyczyła właśnie takiej sytuacji. Zielone ogólne. Ten z przeciwka też powinien mieć zielone. Skręcamy w lewo – powinniśmy mu ustąpić. To właśnie robi moja kursantka. Próbuje mu ustąpić. Zachowuje się jak na każdym innym skrzyżowaniu z sygnalizacją ogólną: skręcasz w lewo – ustąp z przeciwka!

Lecz: to łamane pierwszeństwo rzeczywiście może wprowadzać w błąd, dlatego… ktoś bardzo mądry napisał:

„Zastosowanie sygnału kierunkowego dla pojazdów skręcających w lewo jest obowiązkowe dla wlotu oznakowanego znakiem D-1 „droga z pierwszeństwem” z tabliczką T-6a wskazującą zmianę kierunku drogi z pierwszeństwem w lewo, jeżeli na skrzyżowaniu występuje ruch z kierunku przeciwnego”.

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie znaków i sygnałów drogowych Dz. U. nr 170 poz. 1393 pkt 6.2.1.2. Stosowanie sygnału ogólnego i sygnału kierunkowego (czwarty akapit).

 

Wniosek: nasze skrzyżowanie, gdzie jest sygnalizator ogólny i pierwszeństwo łamane w lewo, jest NIEPRAWIDŁOWO OZNAKOWANE – POWINIEN BYĆ TUTAJ SYGNALIZATOR KIERUNKOWY. Wtedy ustalenie pierwszeństwa byłoby banalnie proste. A tak, jak jest teraz, są z tym problemy, nawet ustawiacze znaków nie znają przepisów najwyraźniej. W Gdańsku na zielonym ogólnym puszczają ruch bezkolizyjny w lewo (nawet piesi mają po naszym skręcie – na drodze poprzecznej czerwone), natomiast w innych miastach może być inaczej: z przeciwka też mogą mieć zielone. Dlatego też nie poprawiałem w tej sytuacji mojej kursantki – zadziałała dobrze, na zielonym puściła tego z przeciwka (potem jej wyjaśniłem, jak to ustawiają znaku w Gdańsku).

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc.10_2015-3

 

Wedle przepisów tutaj musi być sygnalizator kierunkowy. Widocznie niektóre przepisy nie dotyczą Gdańska.

 

Jeśli chodzi o wypowiedzi na forum… najbliżej prawidłowego rozwiązania był KruQ. On, jako jedyny, wiedział, że światła są ważniejsze niż znaki. Grey, mam nadzieję, że teraz już wiesz, po co autor nagrania puścił tego z prawej (z przeciwka właściwie). Norek, Ryjas – czy teraz wszystko jasne? Przypomniała się zasada hierarchii ważności znaków i sygnałów drogowych?